Prolog

912 45 2
                                    

Dzień zaczynał się jak każdy inny. Miałam iść do szkoły, przetrwać ją, wrócić do domu i żyć dalej, jednak od rana coś nie dawało mi spokoju. Zastanawiałam się nad moim snem, był dziwny, bardziej dziwny niż zwykle są moje sny i wyobrażenia. Na początku wszystko zdawało się być dość realne z czasem przerodziło się w koszmar. 


Na początku byłam w domu, gdzie cały czas biegały dzieci, słyszałam ich rozmowy, czułam się jakbym była tam z nimi, jednak oni mnie nie słyszeli i nie widzieli. Czułam się jakbym oglądała ich życie od dawna. Po chwili zobaczyłam jego. Przystojny, wysoki brunet wszedł do pokoju. Oglądał się i wołał "Josette". Ręce miał czerwone od krwi. Kiedy znalazł dziewczynę zaczął pytać o Liv i Luke'a, zapłakana dziewczyna błagała go, żeby nic im nie robił. On jednak wyglądał na nieporuszonego jej słowami. Wyszedł z pokoju żeby dalej szukać dzieci.


Przerażona Josette nie wiedziała co robić, weszła pod łóżko gdzie ukryła rodzeństwo. Mówiła im tylko żeby się nie martwili, że muszą to przetrwać, że są jedyną nadzieją. Do pokoju wrócił zdenerwowany chłopak, rozglądał się, czół, że coś jest nie tak. Zaczął podchodzić do łóżka, chwycił za nie i chciał je podnieść, nagle...

... nagle zadzwonił mój budzik, lekko przerażona wstałam, żeby naszykować się do szkoły. Ze snu nie pamiętałam wszystkiego. Zaraz po ubraniu się zapomniałam jak wyglądały niektóre osoby. Kiedy jadłam już śniadanie zobaczyłam gazetę. Na pierwszej stronie widniał artykuł, gdzie moją uwagę przykuło zdjęcie, na którym były dzieci. Wyglądały podobnie, zgadywałam, że to bliźniaki. Miałam wrażenie jakbym gdzieś je już widziała. Nie miałam czasu nic przeczytać, wstałam umyłam się i wyszłam do szkoły. 

Dzień długo się ciągnął, a ja ciągle próbowałam przypomnieć sobie skąd znałam osoby z gazety. Nagle wróciły do mnie niektóre wspomnienia z mojego snu. Byłam przerażona, nie wiedziałam już, czy to mi się śniło, czy byłam tam na prawdę. Od moich myśli odciągnął mnie dzwonek na lekcje.


***

Dość długi początek, ale mam nadzieje, że się wam spodoba. 

To moje pierwsze takie opowiadanie, więc proszę o komentarze jak się wam podobało :)


I'm a Sociopath Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz