-6-

407 46 5
                                    

Zuzę mieli wypuścić dopiero za tydzień, a ja niestety nie mogę tyle tutaj siedzieć. Pożegnałam się z przyjaciółką i wyszłam obiecując, że niedługo wrócę.
Po chwili byłam już w domu.
- No wreszcie!!! Dlaczego nie odbierałaś telefonu?! Ty durniu martwiłam się!!! - zaczęła "rozmowę" mama.
- Ale mówiłam, że będę rano...
- No właśnie... RANO! JEST 17!
- Przepraszam... Ale przecież ja... Ja tak długo spałam?
- Widocznie. Idź wziąć prysznic czy coś, ja zrobię nam naleśniki.
- Umiesz?
- Internet?...
- A, no tak, zapomniałam hahahaha

Tak trochę mnie to przeraża, że moja mama radzi sobie z internetem i w ogóle wie co to jest hah

Poszłam na górę wziąć ten prysznic i przebrałam się od razu w pidżamę. I tak pewnie już dzisiaj nigdzie nie wyjdę, bo po co? A w pidżamie będę już przygotowana do snu przynajmniej.

Wzięłam naleśniki z kuchni i poszłam do salonu obejrzeć jakiś film. Oglądałam Hobbita. Jednak od razu gdy skończyłam jeść zasnęłam.

Obudziło mnie zimno. Czułam jakby stopy mi zamarzały. Okazało się, że nie dość, że nie byłam przykryta, to jeszcze było otwarte okno. Nie cierpię, gdy jest mi zimno. Paskudne uczucie, eh...
Ponieważ zasnęłam na kanapie, poszłam na górę do mojego łóżka. Kanapa była niewygodna, a bynajmniej na pewno nie do spania.
Rozciągnęłam się i położyłam. Poczułam wibracje. Sprawdziłam pod kołdrę i był tam mój telefon.

Wspominałam wam że kocham Barsów? Uwaga...
UZBIERAŁAM NA BILET M&G!!
Jutro zaczynają sprzedawać bilety.
Jejku obym zdążyła kupić. Jeśli nie to się chyba zabiję...
Pewnie zapytacie "jak?" skoro mówiłam, że nie mam pieniędzy?
Zbierałam na to 2 lata. 2 długie lata na właśnie taką okazję. To się uzbierało w lato dodatkowo, to od rodziny na urodziny czy święta... I BUM!!
Dobra, lepiej żebym tak się nie cieszyła bo jeszcze wszystko powiedzie się odwrotnie.

Tak trochę wiocha, że wcześniej nie wspomniałam wam o BAM, ale lepiej późno niż wcale.

Propo tego wibrującego telefonu; dostałam powiadomienie z Twittera chłopaków, że otwierają snapy od fanów. A co tam, wyślę snapa, i tak nie otworzą, tym bardziej nie odpiszą. Ale raz sie żyje no nie?

Włączyłam lampkę nocną i zrobiłam sobie zdjęcie. Wysłałam jak głupia czekając na odpowiedź.
O KURWA. OTWORZYLI.
Mimo tego, że byłam padnięta, skakałam po całym pokoju jak jakaś najebana.
Ej, dziewczyno, oni otworzyli, nie odpowiedzieli.
No tak. Ugh... No ale w sumie to zawsze coś no nie 8)) zmarnowali te 10 sekund ich zajebistego życia żeby zobaczyć mój ryj 8))
Ale w sumie mogli pominąć te 10 sekund. Ugh...

Zachciało mi się do toalety, więc poszłam "ukoić" potrzebę.

Gdy wróciłam zobaczyłam migający telefon. Powiadomienie ze snapa.
BOŻE.
ODPOWIEDZIELI.

Ok, może najpierw otworzysz debilko?

Otworzyłam.
Chłopcy wysłali mi swoje wspólne zdjęcie z napisem, że mnie kochają i że jestem najważniejsza.

Oooo, słodkieee

Odpowiedziałam im, że kocham ich bardziej i że są dla mnie obydwoje tak samo mocno ważni.
Jakoś nie liczyłam na odpowiedź, przecież pewnie masa dziewczyn do nich pisze.

*POV CHARLIE*

Ale kochana... Wszystkie snapy są do Leondre, no może z dwa były do mnie. A ta jedna, jedyna napisała, że kocha nas tak samo, mega mi się miło zrobiło ❤ Odpowiem jej i pójdę spać.

______________________________________
Hejka. No więc po długiej przerwie mam dla was rozdział ❤
W moim opowiadaniu pojawił się Charlie, więc zmieniam tytuł i okładkę :*
_____________

Gosia Xx
_____________

I'm Not Your Toy. || Bars And MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz