2

101 11 0
                                    

Znowu to zrobiłam. Nie chciałam. Nie wiem dlaczego to robię. Po prostu tak już mam. Co jakiś czas, bez powodu, wpadam w szał. Moje farbowane na niebiesko włosy zmieniają kolor na czerwony a moje niebieskie oczy zaczynają się świecić. Wtedy nikt mnie nie powstrzyma. Nawet ja sama. Nie mam nad sobą kontroli w tych momentach. Jedyne co wtedy robie to zabijam. Mimo, że się nie kontroluję to wszystko pamiętam. Każdą moją ofiarę. Na początku mi to ciążyło, lecz już się przyzwyczaiłam. Nadal mam szacunek do życia ale nie taki jak kiedyś. To pewnie przez przyzwyczajenie się do tego. Może brzmi to dziwnie, że przyzwyczaiłam się do tego, iż morduję ludzi ale tak już jest. Skoro nic na to nie mogę poradzić to musze się do tego przyzwyczaić...

Setsuna obudziła się jak każdego ranka tyle, że była we krwi. Nie zdziwiło jej to, gdyż dobrze pamiętała co robiła w nocy. Juz się tym nie przyjmowała, lecz nadal czuła się z tym trochę nieswojo. Dziewczyna westchnęła i wstała z łóżka. Jak zawsze po tego typu rzeczach była u siebie w domu wiec skierowała się do łazienki aby zmyć z siebie krew.

Dziewczyna spojrzała w lustro. Wyglądała jak zawsze. Niebieskie oczy o niesamowicie jasnym odcieniu i takie same niebieskie włosy. Mały nos, średnie usta. Chociaż... Zaczyna mieć dosyć duże, brązowe odrosty... Znowu będzie musiała zafarbować włosy.

Skierowała się pod prysznic i szybko się umyła. Musiała przecież zdarzyć do szkoły a jednak musi wysuszyć włosy, zapakować plecak, zjeść śniadanie i zrobić drugie śniadanie do szkoły. Zwykle te sprawy i tak zawierały jej dużo czasu rano, nie wspominając już o porannych kąpielach, gdy budzi się po Morderczej Nocy. Tak Setsuna to nazywała. Nie, żeby miała komukolwiek o tym mówić ale łatwiej to tak nazywać kiedy się o tym myśli.

Niebieskowłosa wyszła z pod prysznica i zaczęła suszyć włosy. Nie cierpiała tego robić. Za dużo jej to czasu zabierało. Postanowiła, że wysuszy grzywkę a resztę włosów lekko podsuszy i zrobi kucyka. Niech końcówki same doschną. Śmiesznie się powywijają ale nikt się nawet nie odważy z niej śmiać. A przynajmniej nie na głos. Nie, nie... W szkole się jej wcale nie boją. Poprostu jest w niej bardzo popularna. Można by rzec, że jest kimś podobnym do idola tylko, że na skalę szkolną. Nie cierpiała tego ciągłego uśmiechania się do innych i udawania miłej... Ale lepiej jest być lubianym niż wyżutkiem. Szybko się pomalowała i poszła zrobić śniadanie. W drodze do kuchni włączyła telewizor w salonie. Ustawiła na jakieś wiadomości aby dowiedzieć się jaka ma być dzisiaj pogoda. No i oczywiście usłyszała :

-... Znowu znaleziono zwłoki. Tym razem była to rodzina : matka, córka i tata. Prawdopodobnie znowu to "Krwawa Bogini". - Powiedział w telewizji damski głos.

- Podobno policja nadal się nie dowiedziała kim jest tak osoba. Wiadomo tylko tyle, że jest to kobieta o czerwonych włosach. Policja mimo juz wielu ofiar nadal nie potrafi jej znaleźć. - Tym razem odezwał się męski głos.

Setsuna juz się przyzwyczaiła do tego typu wiadomości w telewizji. A z kąd wiadomo, że morderczyni ma czerwone włosy? Niedopatrzenie złej Setsuny. Tylko jedne. Było to jej trzecie? Czwarte zabójstwo? Nie pamiętała. Tyle ich już miała za sobą. A policja nic nie mogła zrobić. Nawet się nie domyślali ze Krwawą Boginią jest licealistka. I to najpopularniejsza w szkole. Podziwiają przez wszystkich.

- A fefefe! O czym ja myślę?! - Powiedziała do siebie niebieskooka. - O Boże! Już tak późno?

Dziewczyna szybko pobiegła z kanapką w ustach do pokoju, zapakowała plecak i wróciła się do kuchni po śniadanie do szkoły. Wyłączyła telewizor i wybiegła z domu. Była 8:53 a jej droga do szkoły normalnie zajmuje 15 minut wiec musiała się śpieszyć.

Setsuna ledwo zdążyła na pierwszą lekcję. Dzwonek zadzwonił równo z jej przejściem przez drzwi szkoły. Szybko pobiegła na geografię i zajęła swoje miejsce. Dziewczyna odetchnęła z ulgą. Chociaż... Juz koleżanki z klasy zebrały się wokół niej i zaczęły mówić jak to dobrze, że jednak przyszła do szkoły. Ehhh... Jak ona tego nie cierpiała... Ale i tak się miło do nich uśmiechała. Robiła to tylko po to, żeby wszyscy ją lubili bo nawet jak ktoś ją w jakiś sposób połączy z morderstwami to nikt nie będzie chciał w to wierzyć.

Krwawa BoginiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz