Pov Christopher
Walczyliśmy już o Cindy ponad pół godziny i cały czas jej serce nie reagowało. Nie chciało wrócić do życia, tak jakby miało dość walki. Jednak nie mogłem pozwolić na to, by ta mała istota tak szybko umarła. To jeszcze nie jest jej czas. Ona musi żyć, bo ma dla kogo.
-Dalej mała! Nie poddawaj się! Rodzina na ciebie czeka! Zacznij walczyć Cindy! - powtarzałem to w kółko i robiłem reanimacje.
-Chris to koniec. Przestań już nie warto. - mówi Mark, który miał dyżur nocny.
-Warto! Do cholery jasnej! Mark ona musi żyć! - warknąłem w jego stronę. - Dajcie jeszcze jedną adrenalinę, ale prosto w serce.
Pielęgniarka po chwili podała Cindy zastrzyk a ja znów ją reanimowałem. Nagle maszyna wróciła do normalności, co wskazywało, że serce Cindy zaczęło bić.
-Tak! W końcu! - krzyknąłem z radości i nagle spojrzałem na dziewczynę, której powieki zaczęły się powoli otwierać. - Cindy słyszysz mnie?
Pov Narrator
Christopher przyglądał się jak dziewczyna powoli się budzi przez co nie zauważył jak jego kolega z pracy wyszedł zadzwonić do rodziny pacjentki. Jednak zamiast dobrych wieści przekazał im te wcześniejsze.
/ -Halo? - mruknął chłopak.
/ -Czy rozmawiam z rodziną pani Cindy?
/ -Tak, czy coś się stało?
/ -Niestety mam przykre wieści... - nie dane było dokończyć lekarzowi, ponieważ czarnowłosy chłopak po drugiej stronie rzucił słuchawką myśląc, że tak ważna osoba w jego życiu umarła.
*********
Kochani!
Bardzo przepraszam,że tak długo nic nie dodawałam, ale niestety nie mogłam z ważnych powodów. Postanowiłam coś dodać jednak do was należy decyzja, które opowiadanie mam skończyć pierwsze: "Stay strong!" czy "Love Song"? Wybór należy do was.
A pytanie względem rozdziału:
Kto odebrał telefon i nie dokończył słuchać lekarza? I czy Cindy na pewno się obudzi? A może nie będzie nic pamiętać?
Czekam na odpowiedzi w komentarzach.
Ruda:)
