4. Smutek oraz przeprowadzka

191 14 3
                                    

Biegałam teraz po dachach aż zauważyłam... Palącą piekarnię! Przyśpieszyłam tempa kiedy się zbliżyłam zauważyłam że był to mój dom. Wbiegłam tam cały czas płacząc, ale niestety zauważyłam tylko przypalone ciała. Wiedziałam jedno, były one mojich rodziców. Rozpłakałam się i nie umiałam przestać. Zadzwoniłam na pogotowie i straż pożarną. Nie mogłam na to patrzeć. Więc pobiegłam gdzieś do jakiegoś zagłówka Paryża. Rozkleiłam się jak bobas! O dziwo jeszcze się nie przemieniłam. Nagle o dziwo podszedł do mnie Czarny Kot.
- Co nadal się tamtym zamartwiasz? - zapytał
- Mmmm... moi rodziccee. - Nie umiałam dokończyć zdania. - ZGINELI!!! - Wykrzyczałam na cały głos.
- Przepraszam że się zapytałem - powiedział jakby bał się że zaraz mu przyłożę.
***
Kiedy wróciłam przyjechali po mnie pan Agrest. Właśnie przed chwilą dowiedziałam się że będę u nich mieszkać. Akurat z osobą której starałam się unikać. CZEMU?! CZYM ZAWINIŁAM PANIE BOŻE!? Kiedy przyjechaliśmy pokazano mi mój pokój. Był cały biały z łóżkiem, biurkiem, szafą i kilkoma innymi rzeczami. Rozpakowałam się z tego co jeszcze ocalało. Niestety nie miałam żadnego zdjęcia rodziców. Zamknęłan pokój i znów zaczęłam płakać. Nie schodziłam przez kilka dni. Tylko w nocy kiedy wszyscy spali szłam po jedzenie dla siebie na kolejny dzień. Moje życie straciło sens. Kochałam rodziców ponad wszystko! Aż do kiedy nadszedł czas szkoły. Musiałam do niej pójść. Ale nie chciałam patrzeć na Adriena i Anabell. Niestety kiedy tylko weszłam do szkoły zobaczyłam ich trzymających się za ręcę. Czemu on mi to robi? Najpierw zapraszam mnie do kina a później chodzi z Anabell?! Ale Marinette przecież ty go nienawidzisz. A on ciebie.

***

Kiedy szkoła się skończyła, zamieniłam się w biedronkę i usiadłam na dachu. Koło mnie pojawiła się jakaś nowa superbohaterka.
- Hej jestem Bella - Powiedziała z uśmiechem na twarzy i podała mi rekę.
- Hej jestem Biedronka - Odpowiedziałam. - Jakim zwierzęciem jesteś?
- Jednorożcem - kiedy to powiedziała zauważyłan róg i 2 falowane kucyki. - Wiadomo mi że pracujemy jeszcze z Czarnym Kotem. Mogła bym go poznać?
I akurat w tym momencie dosiadł się do nas Czarny Kot.
- Z kim mam przyjemność?
- Jestem jednorożcem i mam na imię Bella.
- Piękne imię, co powiesz na spacer?
- Z chęcią!
I poszli sobie. A ja miałam łzy w oczach, widać że mu się podobała.
* ADRIEN *
Skoro u Biedrnki i Marinette nie mam szans. To spróbuję z Bellą, wydaje się miła i bardzo ładna. Przeszłem się z nią, wspaniale nam się gadało. Opowiadała mi o sobie a ja o mnie. Kiedy wracałem widziałem na dachu płaczącą Biedronkę. ( BIEDRONKA! CODZIENNIE NISKIE CENY! DOP. AUTORKI ) Ale czemu płakała nagle usłyszałem tylko od niej krzyk:
- Czemu miłość tak boli?!
Ciekawe kto ją tym razem zranił. Postanowiłem się tego dowiedzieć.
- Co się stało?!- zapytałem.
Ale nie usłyszałem odpowiedzi, ciekawe dlaczego.

...
I już kończę :) Następny rozdział w środę lub czwartek.

BAY! 😊

Miraculum Biedronka I Czarny Kot || Tragedia ŻyciowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz