I mnie pocałował . Pocałunek nie trwał długo , ale był magiczny . No przecież Paryż to miasto zakochanych .
- Zrobiło się bardzo późno .
- Odprowadzę Cię . - Chwycił mnie za rękę i poszliśmy w stronę mojego domu . Gdy byliśmy już pod moim domem powiedziałam .
- Dziękuje za miły wieczór Kocurku . - Musnęłam jego policzek .
- Dobranoc . - Szepnęłam mu na ucho .
- Dobranoc księżniczko . - Wyszeptał i zniknął ciemnym zaułku . Przekroczyłam próg i . Przęłknęłam silnę .
- Marinette ... - Mama zrobiła groźną minę . Spuściłam głowę .
- Marinette nie powinnaś wychodzić o tej godzinie sama .
- Nie byłam sama . - Spojrzałam na mamę .
- Wiem córciu . Widziałam was . - Uśmiechnęła się mama .
- To ja już pójdę spać . - Poszłam na górę . Szybko się przebrałam i poszłam spać czy do końca spałam ?
- Tikki .. Ja chyba .. - Powiedziałam rozmarzonym głosem .
- Ha udało się ! - krzyknęła Tikki .
- Co się udało ? - Spytałam Kwami . Tikki spuściła głowę .
- No bo ja z Plagg no tak , jak by was spikneliśmy . - Nie byłam nawet na nią zła . Przytuliłam moją małą przyjaciółkę .
- Dziękuje Tikki . - Szepnęłam .
Nowy dzień .
- Tikki zamknij te okno .. - Coś stukało . Powiedziałam przez sen .
- Tikki , która godzina ? - Ziewnęłam i otworzyłam oczy . Nigdzie nie było Tikki , ale zamiast Tikki na oknie siedział Czarny Kot .
- Kocie ? Co Ty tu robisz ?
- Postanowiłem odprowadzić moją księżniczkę do szkoły .
- Aha . - Wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki . Właściwie to chodziłam , jak lunatyk . Dopiero zimna woda mnie obudziła . Czy do końca mnie obudziła ? Weszłam pod prysznic w piżamie .
- Co się ze mną dzieje ? - Szepnęłam sama do siebie . Szybko ubrałam tą czarną sukienkę . Wyszliśmy z domu .
- Więc co robisz po szkole ? - Spytał Kocur .
- Nie wiem . - Jedno pytanie mnie dręczyło .
- Marinette c - c- c-czy zooostaniesz eeee moją dziewczyną ?
- Kocie Ty chyba czytasz mi w myślach . - Rzuciłam mu się na szyje na co się zarumienił . No i byliśmy pod szkołą , jak zawsze było pełno uczniów. Alya siedziała z Nino . Byliśmy już na dziedzincu szkolnym nagle Czarny Kot mnie pocałował , a wszyscy się na nas patrzeli .
Alya praktycznie spadła z ławki robiąc nam fotki . Pożegnąłam się z Kocurem i poszłam w stronę Alya .
- Jejuś Mari czy ....
- Tak jesteśmy .. - Weszłam jej w słowo . Uściskała mnie zradości .
- A mówiłaś , że nigdy nie znajdziesz sobie Kociaka to znaczy chłopaka . - Szybko się poprawiła i pokazała mi zdjęcie . Wszyscy się na mnie patrzeli . Dziwnie się czułam . Alya wrzuciła to zdjęcie na Biedrobloga od razu pod nim było 2 k lajków . Szok po prostu . Nagle pojawił się Adrien nie patrzyłam na niego , ale coś mnie ukuło w serduszko to prawda , że stara miłość nie rdzewieje .
15 minut później :
Właśnie zaczyna się lekcja matematyki z panią Jakson . Czemu ja muszę siedzieć za Adrenem ? Spytałam samą siebie . Wyjęłam zeszyt i przepisałam temat przydało by się ciekawsze zajęcie . Zaczęłam rysować mojego ukochanego Czarnego Kota .
- Marinette ile jest 10 x20 ? - Spytała nauczycielka .
- Tak Kocie ? - Spytałam . Wszyscy wybuchli śmiechem .
- Marinette do dyrektora ! - Zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z klasy . Zrobiło mi się smutno usiadłam na korytarzu spuściłam głowę . Wstałam po chwili wyszłam z szkoły . Włuczyłam się po Paryżu , gdy moim oczą przykuł widok jakieś dziewczyny wyglądała potwornie . Wyglądała , jak by ją trzasnął piorun .
- Tikki kropkuj ! - Powiedziałam do Tikki wypuszczając ją z torby . Dziewczyna ludzi zamykała w mydlanych bańkach . Teraz byłam , jako Biedronka pobiegłam w jej stronę . Musiałam szybko myśleć , gdzie jest akuma . Nagle mnie olśniło była w jej granatowej broszce . Nagle pojawił się Czarny kot .
- Witaj Biedronko .
- Witaj Kocie .
- Czy wiesz możę Biedronko , gdzie jest jej akuma , bo zbytnio nie mam czasu .
- Tak jest w jej broszce . - Powiedziałam . Poczułam ukucie w sercu . Ruszyliśmy do akcji po chwili było po wszystkim .
- Niezwykła Biedronka ! - Powiedziałam i wszystko wróciło do normy .
Tak wiem jestem , jak polsat .
Dziękuje za gwiazdki . ;d
CZYTASZ
Marinette i Czarny Kot
FanfictionTak na co dzień, jestem Marinette. Zwyczajna dziewczyna ze zwyczajnym życiem. Ale skrywam w sobie coś, o czym nie wie nikt. To moja tajemnica.