Część 5

273 25 2
                                    


Szczerze to nie chce znać tożsamości Czarnego Kota . Mogłam bym go wtedy przestać kochać . Czy to się tak da przestać tak o kochać kogoś co jest dla nas całym światem . Rozmyślałam leżąc na łóżku czekając na Chata .

- Witaj My Landy ... - Powiedział Chat i musnął mój policzek . Położył się obok mnie kładąc głowę na moją klatkę piersiową . Poczułam się , jak bym tuliła małe dziecko , a nie mojego chłopaka .

- Co dziś robiłeś Kocie ? - Zapytałam tak nagle , że sama się zdziwiłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co dziś robiłeś Kocie ? - Zapytałam tak nagle , że sama się zdziwiłam .

- Ratowałem świat ...

- Ahmm . Ta Biedronka pewnie Ci się podoba ? - Wymamrotałam . Zrobiłam to specjalnie tak , jak mnie spławił na akcji " Czasu nie mam " - pomyślałam . Nagle coś mnie tknęło i włączyłam telewizor . Na każdej stacji mówili tylko o nas . Zamrugałam kilka krotnie .

- Ona mnie nie interesuje . Liczysz się tylko Ty moja pani .

- Marinette z kim Ty tam gadasz ?! - Zapytał ojciec z dołu .

- Sama z sobą ! - Krzyknęłam .

- Ostatnio często Ci się to zdarza . - Ehh wiem często gadam z Tikki . Uff całe szczęście , że nie włączyli telewizora . Wtuliłam się w Czarnego Kota jeszcze bardziej .

- Marinette !!! - Usłyszałam obojga rodziców . Wywróciłam oczami i zeszłam na dół .

- Wszędzie . Na każdym kanale jesteś Ty i Czarny Kot . - Powiedziała mama . Spuściłam głowę , jak bym zrobiła coś złego . Bo i tak się czułam . Nawet nie próbowałam się tłumaczyć. Spojrzeli na mnie wymieniając spojrzenia .

- Mari .. - Zaczęła mama łagodnie. Bałam się najgorszego .

- Dobrze , że masz chłopaka . Trochę nas to zaskoczyło ...

- EEe bo zawsze prawiee eee jestem szarą myszką . - Dodałam

- Ale nie myśleliśmy , że przyprowadzisz nam super-bohatera pod dach . - Zaśmiał się tata .

- Chcieliśmy by go poznać . - Powiedzieli churkiem .

- To się da załatwić . - Uśmiechnęłam się szeroko . Pobiegłam do mojego pokoju . Złapałam Kocurka za rękę i zbiegliśmy na dół . Oboje spaliliśmy buraka stojąc przed moimi rodzicami .Minęła godzina , potem druga . Miło się rozmawiało , ale Kot musiał już iść . Rodzice poszli do kina . A ja ? Ja zostałam sama z moją Kwami .

- Tikki wiesz co jutro jest ? - Spytałam Tikki.

- Nie . A co będzie ?

-Jutro są walentynki .

- A co to te walentynki ? - Moja kwami usiadła mi na ramieniu .

- To taki dzień zakochanych i pomyślałam , że . - Zawiesiłam się .

- Że ?

- Że powinniśmy się ujawnić .

- Czy TY chcesz pokazać ludzią , że jesteś Biedronką ? - Tikki wystrzerzyła oczy .

- Głupiutka Tikki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Głupiutka Tikki ...

- Już wiem . TY i Czarny Kot chcecie poznać swoje tożsamości ?

- Dokładnie tak .

Marinette i Czarny Kot Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz