15

5.7K 324 493
                                    

DOŚĆ WAŻNA NOTKA NA DOLE

----

[wtorek, 18 sierpnia kontynuacja]

Szmaragdowe oczy spotkały te błękitne.

Harry i Louis biegli do siebie, przepychając przy tym ludzi, którzy stali im na drodze. Zachowywali się jakby nie było nikogo poza nimi na stacji. To była ich kolej by się spotkać. Ich kolej na najszczęśliwszy moment w życiu. Liam był zaraz za Harrym, nagrywając każdą sekundę z tego chwytającego za serce momentu.

Gdy w końcu do siebie dotarli, Louis wskoczył na Harrego, owijając się wokół jego tułowia jak miś koala. Łzy spływały po policzkach, a ich ciała połączone w ciasnym uścisku, mogli nareszcie się dotknąć i poczuć. To będzie ich nowe poczucie domu. 

Louis otarł swoje oczy o ramię drugiego chłopaka, chichocząc i trzymając go za loki. Ten bałagan był miękki i świetny do zabawy. Harry pomyślał to samo gdy przejechał palcami o włosy chłopaka. 

Harry, tak samo jak  Louis,odsunął swoją głowę do tyłu i oboje zaczęli chichotać i szczerzyć się jak głupi. Dołeczki lokowatego były głębokie jak kratery, a oczy błękitnookiego były tak zmarszczona w rogach, że wyglądały na zamknięte.

'Nareszcie' Harry uśmiechał się, a łzy wciąż ulatywały z jego oczu. Louis przytaknął, zabierając rękę z włosów chłopaka by wytrzeć mu oczy. 

'Mówiłem. Obiecałem, że się spotkamy i tak się stało.' Louis nie mógł powstrzymać śmiechu. Harry po prostu patrzył na chłopaka z uśmiechem. Nareszcie mógł usłyszeć ten piękny dźwięk i to była muzyka dla jego uszu. Spokojnie mógłby nagrać ten dźwięk i słuchać raz po razie do końca. 

'Pocałuj mnie ty idioto.' Zaśmiał się Harry, a Louis to zrobił, pocałował go. Złapał chłopaka za policzki i całował jak nigdy nikogo wcześniej. Pocałunek był pełen ciepła i miłości. Mieli wrażenie, że wszystko wokół nich jest rozmazane i tylko oni są na tym świecie. 

Oboje pokochali to.

Po minucie, odsunęli się od siebie, łapiąc oddech i uśmiechając się do siebie, 'i pomyśleć, że zaczęło się od wiadomości' odetchnął Harry z uśmiechem.

'Wysłałeś mi nagie zdjęcia ty kretynie' Louis zachichotał, zeskakując z Harrego, by po prostu stanąć i go podziwiać. 

Jego wygląd zabierał dech w piersi. Jego twarz była taka realna i już nie był tylko postacią zza ekranu. To było podobne uczucie to tego, gdy idziesz na koncert i widzisz ludzi na scenie i uświadamiasz sobie, że oni są prawdziwi i zaczynasz dostrzegać szczegóły ich wyglądu.

'Będziemy robić sobie dużo zdjęć i filmików, okej? okej. dobra' Louis chichocząc schował swoją twarz w pierś swojego chłopaka. 

'Ja już mam jedno nagranie', powiedział Harry wskazując na Liama. Liam zatrzymał nagrywanie i podał z powrotem chłopakowi jego telefon, by Louis mógł zobaczyć ten filmik. 

Liam zdecydował nic nie mówić tylko dać dwóm zakochanym być ze sobą, cieszyć się sobą, on tylko ich obserwował. To było niesamowite jak patrzyli na siebie i pochłaniali swoje rysy. Wszystkie małe linie, załamania i rzeczy dzięki którym byli jeszcze piękniejsi. Oboje mieli na twarzach największe możliwe uśmiechy. 

Harry zjechał swoimi rękoma do pośladków Louisa i je lekko ścisnął, przez co chłopak podskoczył, 'Harold!' krzyknął na chłopaka mniejszy. 

'Powiedziałem ci, że tak zrobię' Harry zaśmiał się i wciąż obserwując swojego chłopaka pocałował go w czoło.

Wszystko powróciło do rzeczywistości gdy ktoś wpadł na Harrego, powodując że ten lekko przysunął się do Louisa.  Wtem oboje przypomnieli sobie, że stoją na środku stacji, otoczeni przez setki ludzi.

'Czy nie powin-'

'Będę zaraz za tobą. Idź przez ten tłum zanim kogoś uderzę.' Przerwał Harremu Louis, splatając ze sobą ich palce i zaczął iść do wyjścia. Zaraz za nimi szedł Liam.

We trójkę wyszli na parking i kierowali się do samochodu Harrego. Louis położył swoje torby na tylnym siedzeniu. 'Chwila!' krzyknął zanim wszyscy zdążyli usadowić się na swoich miejscach, 'musimy najpierw zrobić zdjęcie!'

'Tak teraz?' Harry jęknął. Louis udawał, że mu smutno, robiąc nadąsaną minę, Harry tylko potrząsnął głową, poddając się.

We dwójkę stanęli przed samochodem, przytulając się i uśmiechając do telefonu. Liam, robiąc znowu za fotografa, uchwycił na zdjęciu parę. 'Chcę byśmy zrobili takie urocze!' powiedział Louis po zrobieniu zdjęcia.

'Okej, ale jakie masz na myśli?'

Louis wskoczył na Harrego, złapał go za poliki i przycisnął woje usta do jego. Ręce Harrego trzymały chłopaka za talie, a Liam w tym czasie zrobił zdjęcie. 'Okej, możemy jechać' oznajmił w końcu chłopak wysyłając zdjęcia do na telefon Harrego.

Chłopak stanął z powrotem na ziemi i usiadł na swoim miejscu w samochodzie, czekał tylko na Harrego i Liama, by ci powtórzyli jego czynność. Gdy w końcu tak też zrobili, pojechali wspólnie do mieszkania Harrego. A w zasadzie mieszkania Harrego i Louisa. Nowego domu.


~~~~~~
TEN ROZDZIAŁ DODAWAŁAM W NIEDZIELE, CZEMU ON NIE DODAŁ SIĘ W NIEDZIELE

PRZEPRASZAM WIEM, ŻE ZJEBAŁAM TO TŁUMACZENIE, ALE SIĘ STARAŁAM, OK? a tak serio mam zawsze problem bo autorka nadużywa ich imion i przez to tworzą się liczne powtórzenia, starałam się pozbyć części z nich ale przez moje nieumiejętne działania wyszedł szajs :))

EDIT: TO JEST OSTATNI ROZDZIAŁ, LUDZIE POTEM JEST TYLKO KRÓTKIE PODSUMOWANIE I NOTKA AUTORKI

text messsages ➵ l.s [pl] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz