[sobota, 5 maja 2015]
harry: facetime teraz?
louis: tak!
harry: ok :-)
+
Louis od razu zaczął się trząść jak wziął telefon do ręki, by móc porozmawiać z Harrym i nareszcie usłyszeć jego głos. Miał nadzieję, że Harry'ego nie będzie obchodziło, że jest bez koszulki i że jest brudny, był pewien, że to nie będzie przeszkadzało chłopakowi.
Za to Harry nie był aż tak zdenerwowany. Był podekscytowany jak nigdy i naprawdę szczęśliwy, że nareszcie się zobaczą. Miał nadzieję, że Louisa głos jest słodki i będzie przy tym pasował do jego głosu, Harry już nie mógł się doczekać.
Louisa serce zaczęło walić jak oszalałe, gdy na ekranie zobaczył powiadomienie 'harold stiles :-)) wants to facetime', momentalnie zaczął się trząść. -Głęboki wdech- powiedział sam do siebie.
Chłopak odebrał i natychmiastowo się uśmiechnął gdy zobaczył twarz Harry'ego, która ukazała się na ekranie. Miał jeden ze swoich firmowych uśmieszków, a włosy związane w kok, i również jak on nie miał na sobie koszulki, ukazując przy tym Louis'owi część tatuaży.
-Cześć!- przywitał się Harry, a Louis się rozpłynął gdy zobaczył dołeczki, które ukazały się na twarzy chłopaka.
-Cześć Haryy- Louis odpowiedział, drapiąc się po nosie i przy tym uśmiechając, -tak strasznie się trząsłem, nawet nie wiem czemu, ale jednak.
Harry zmienił pozycje, uśmiechać się szeroko, był po prostu szczęśliwy, że naprawdę miał możliwość zobaczyć twarz Louisa i usłyszeć jak mówi - w porządku, ja też byłem zdenerwowany, ale również podekscytowany jak nigdy - zaśmiał się lekko co wywołało u Louisa uśmiech.
-Podoba mi się twój głos, jest taki kojący- Louis powiedział Harry'emu powodując tym u niego śmiech. Jego śmiechu Lou mógł słuchać cały dzień. Był to najpiękniejszy dźwięk.
-Twój jest taki uroczy, i szczęśliwy, i po prostu go kocham - Harry zachichotał - I kojący- dodał jeszcze.
- Tatuaże? - Louis zapytał jak drugi skończył mówić. Harry przytaknął i obrócił telefon by ukazać cały swój tors i prawą rękę.
- Taa - zaczął Harry, - takie hobby, wszystkie mają jakieś znaczenie dla mnie.
Louis spojrzał w dół na swoją rękę i klatkę, chwytając telefon tak by Harry mógł zobaczyć również jego tatuaże. - Wiesz co jest dziwne? ty masz różę, ja mam sztylet
Harry'emu momentalnie rozszerzyły się oczy patrząc to na ekran telefonu, to na swoją rękę. Oni rzeczywiście to siebie pasowali, - ty masz kompas, ja mam statek - dodał, gdy podziwiał tatuaże Louisa.
Louis'owi opadła szczęka, a później się uśmiechnął. - Dobrze się stało, że się poznaliśmy, co? - zaśmiał się lekko, wywołując tym uśmiech na twarzy Harry'ego.
Dwójka ta rozmawiała przez prawie 3 godziny, podejmując najróżniejsze tematy, takie jak książki, ulubione jedzenie, jakiej muzyki słuchają, czy to kiedy mają zamiar się spotkać, nawet rozmawiali o randkowaniu. W większości pomiędzy tematami komplementowali siebie nawzajem, powodując tym u siebie nawzajem chichot czy rumieńce (Harry oczywiście w większości chichotał). Rozmawiali o tym, że chcą się spotkać, lecz Louis nie posiada na własność samochodu i o tym, że dom Harry'ego byłby lepszy bo mniej hałaśliwy. Niby mama mogła by podwieźć Louisa, jednak ta mówi, żeby kupił sobie bilet na pociąg, a one do tanich nie należą.
- Louis - Harry wymamrotał do telefonu. Była jakaś 2 w nocy. Oboje leżeli na swoich łóżkach, wpatrując się w ekrany swoich telefonów, obserwując i uśmiechając się.
- Tak? - Odpowiedział Louis.
- Czy myślisz, że to.. że to między nami wypali? - Harry zapytał zdenerwowany.
Louis zmarszczył brwi i przechylił lekko telefon by móc lepiej widzieć - Dlaczego miałoby być inaczej? - zapytał.
- No więc, mieszkamy jakieś 3 godziny drogi od siebie. Niby to nie wydaje się tak daleko, ale w zasadzie nie mógłbym cię widywać, no chyba, że byś się tu przeprowadził no ale raczej byś tego nie zrobił, i ja sam nie wiem-
- H, uda nam się, obiecuję - przerwał chłopakowi jego trajkot.
- Jesteś pewien? - spytał Harry.
- Jestem pewien. Mówię ci jak tylko uda mi się uzbierać pieniądze, przyjadę i wprowadzę się do ciebie - zapewnił Louis.
Harry uniósł swój mały palec na wysokość kamerki, co wywołało u Louisa konsternację co ten drugi do diabła robi. - Pinky promise skarbie? - zapytał Harry, z lekkim uśmiechem na ustach.
- Pinky promise kochanie.
~~~~~
ughhhhh nienawidzę tłumaczyć normalnych rozdziałów, więc wiem, że zjebałam :)))))))
*po angielsku to jest takie urocze chodzi o to czy przyrzeka na mały palec, ale nie mogłam się powstrzymać przed zostawieniem tego w oryginale.
a co do gifu, to daje bo po prostu harry jest na nim śliczny
OMGGGG TEN SYLWESTER JKEFHVBQEHJBFQUYHBFJVBQEU !!!!!
CZYTASZ
text messsages ➵ l.s [pl] ✔
Diversos"fuck boy" "ale jednak zdjęcie ci się podobało" "taa, tak" wszelkie prawa należą do: @stylinhemwin okładka: @cutebuttash