Nieznane miasto

17 5 0
                                    

Jechaliśmy jeszcze chwile i nagle samochód się zatrzymał.
-Tu wysiadacie. Powiedział kierowca pojazdu.
-Dziękujemy do widzenia. A tak w ogóle to gdzie my jesteśmy ? Zapytałam kierowcy ale on nic nie odpowiedział i odjechał.
-Ostar nie sądzisz że to wszystko jest jakieś dziwne ?
-Tak ja też tak uważam i zastanawiam się co my tu tak naprawdę robimy.
-No właśnie... gdzie my jesteśmy ?
-Nie wiem chodzmy może w pobliżu będzie jakieś miasto albo jakaś wieś..
-Dobrze no to idziemy. Oskar chwycił mnie za ręke i poszliśmy przed siebie. Po paru godzinach chodzenia po tym pustkowiu w którym nie było nic ani nikogo.
-Strasznie się zmęczyłam może odpoczniemy ? Zapytałam.
-Ja też sie zmęczyłem. Odpowiedział Oscar.
-Patrz widzisz tam jest miasto ?
-Chodzmy tam to niedaleko tam odpoczniemy i dowiemy się gdzie jesteśmy. Gdy dotarliśmy do miasta zobaczyliśmy stare miasto, było bardzo cicho żadnych ludzi nikogo.
-Nikogo tu nie ma. Powiedziałam zdziwiona.
-Co tu się stało? Spytał Oscar patrząc na niektóre spłonięte budynki.
-Nie mam pojęcia. Patrz tam jest duży nowy dom !
-Widze, dziwe nowy dom wśród spłoniętych domów.
-Chodźmy tam może tam ktoś jest.
Poszliśmy do wielkiego domu .
-Hallo jest tu ktoś ? Lecz nikt nie odpowiadała...
-Może nikogo tu nie ma chodzmy się rozejrzeć. Oscar poszedł do góry zobaczyć czy ktoś tam jest ale nikogo nie było na dole też nikogo nie było.
-Nie rozumiem nikogo tu nie ma ale dom wygląda na zamieszkały.
-Nie wiem ja idę odpocząć mam już tego wszystkiego dość ! Powiedziałam.
-Ja też ! Poszliśmy do góry do pokoju który był otwarty położyliśmy sie się spać... gdy nagle ktoś otwiera drzwi.
-Ktoś tu jest. Powiedziałam lekko przestraszona.
-Zostań tu proszę ja sprawdzę.
-Dobrze ale uważaj.
-Spokojnie będe uważał. Po cichu Oscar skradł się na dół, zobaczył tego kierowcę który nas podwiózł.
-Co on tu robi ? O co chodzi? Mówił sam do siebie zastanawiają się czemu mieszka akurat w takim miejscu. Nagle kierowca go zauważył i się przestraszył i prawie go by uderzył kijem golfowym.
-Co ty tu robisz ? Zapytał zdziwiony kierowca.
-Chcieliśmy odpocząć ale nie mieliśmy gdzie nie mam pojęcia gdzie jesteśmy i o co w tym wszystkim chodzi.
-Jesteście w Nieznanym Mieście które zostało spalone pare lat temu.
-Czemu pan tu mieszka sam a nie w normalnym mieście nierozumiem.
-Ponieważ tu jest cisza nikogo nie ma.
-Nie jest Pan samotny i nie chce Pan tam wrócić ?
-Prosze nie mów do mnie Pan jestem Nikodem a co do samotności to faktycznie jest mi tu smutno i czuje się samotny ale nie mam zamiaru tam wracać.
-Czemu ?
-Ponieważ rodzina mnie nienawidzi i nikt mnie tam nie chce. Powiedział zasmucony.
-Spróbuj z nimi pogadać.
-Może masz rację pogadam..A gdzie ta twoja dziewczyna ?
-Na górze
-Zawołaj Ją chce ją poznać.
-Suzan możesz zejść na dół to jest ten kierowca.
-Cześć jestem Suzan. Powiedziałam.
-Cześć jestem Nikodem. Powiedział i lekko się uśmiechnoł.
-Ile masz lat ? bo racze po dwudziesce to ty nie jesteś. Zaśmiałam się lekko.
-Bez przesadyn mam 17 lat....
Pogadaliśmy jeszcze trochę i poszliśmy spać ...

Prześladowani Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz