Rozdział 2

31 2 0
                                    

Otworzyłam drzwi do mojego mieszkania i usłyszałam skwierczenie najprawdopodobniej  smażonego boczku. Ktoś gotuję w mojej kuchni !  I nawet wiem kto !  Więc już od samego progu zaczęłam wrzeszczeć.

- CO TY TU ROBISZ ?! NIE PRZYPOMINAM SOBIE ŻEBYM CIĘ TU WPUSZCZAŁA , A TYM BARDZIEJ POZWALAŁA GOTOWAĆ !

Ignorując moje wrzaski dalej pichcił coś w mojej kuchni. Nagle odwrócił się w moją stronę.

-O już wróciłaś ? - Udał zdziwionego. No jakby mnie 5 sekund wcześniej nie słyszał. - A ja jeszcze nie skończyłem. Usiądź sobie i poczekaj jeszcze chwile.

Podeszłam do niego i obserwowałam jak gotuje. WOW ! Robił tyle rzecze na raz . Na pierwszej patelni smażył boczek, na drugiej robił jajecznice, w garnku obok jakiś sos, a na blacie po prawej stronie gazówki mieszał jakąś sałatkę. Kurde dobry jest , ja to potrafię tylko herbatę. Od samego zapachu robiłam się głodna. W sumie to nie jadłam nic od rana. Mężczyzna chyba zauważył po mojej minie, że jestem głodna, bo uśmiechną się lekko i rzekł :

-Weź, bo mi zaraz koszulkę obślinisz.

Odruchowo wytarłam dłonią kącik ust, a on zaczął rechotać. 

- Dałaś się nabrać ! ha ha ha ... zaraz będzie gotowe wytrzymaj jeszcze trochę.

- Hamf... FOCH !

- Oj no nie obrażaj się . Dobra już nie będę ... obiecuję !

W szafce przy lodówce znalazł jakiś stary obrus, o którego istnieniu już dawno zapomniałam. Z półki nad zlewem wyciągnął 2 talerze, a z szafek obok gazówki wyjął sztućce. Pomogłam mu nakryć do stołu. Gdy już wszystko było gotowe usiadł naprzeciwko mnie i zaczął nakładać sobie jedzenia na talerz.

- Smacznego ! - odrzekł i zaczął jeść.

- Smacznego. - wzięłam przykład z mojego przed mówcy i też zabrałam się za jedzenie.

- A tak w ogóle to co słychać w Los Diablos ? - zapytał  akurat w tedy kiedy przeżuwałam kawałek jajecznicy, który znalazł się na jego twarzy po usłyszeniu tego pytania.

Wybałuszyłam na niego oczy skąd on do kurwy nędzy wie, że byłam w piekle! Nic mu nie mówiłam... no ba nawet go dzisiaj nie widziałam! On za dużo wie! Snajper zdejmij go !

- C-co... Skąd wiesz, że tam byłam ?

- Po pierwsze, domyśliłem się , bo cały dzień czekałem na ciebie przed drzwiami i nie odpowiadałaś jak wołałem , pukałem czy dzwoniłem. Po drugie za głośno myślisz.

-Ej nie grzeb mi w myślach nie proszony !TO SĄ P-R-Y-W-A-T-N-E MYŚLI !!!

Założyłam ręce na głowę. Jakby w obawie, że zaraz żyrandol spadnie prosto na mnie.Spojrzał na mnie i wybuchł śmiechem.Zdałam sobie sprawę, że śmiesznie wyglądam z tak założonymi rękami.  Resztę kolacji przesiedzieliśmy w milczeniu. Po skonsumowaniu całego przygotowanego jedzenia, zauważyłam, że mój nieproszony gość stoi bezczynnie na środku pokoju i sam nie wie co ma ze sobą zrobić. Co za sierota.

- Gdzie mieszkasz ? - Spytałam aż drgnął zaskoczony moim pytaniem.

- Aktualnie na klatce schodowej przed twoim mieszkaniem. - Odparł zakłopotany.

- NA SERIO ! - Nie nie nie ! Błagam powiedzcie , że to co powiedział to nie prawda! Kiedy jestem tu sama zamknięta na cztery spusty , gdzie nikt mnie nie słyszy( bo sąsiadów na całe szczęście nie mam) lubię  się powydzierać ,powyzywać na osoby, które mnie w kurwiły itp. ....a on cały czas siedząc pod moimi drzwiami ....on wszystko słyszał !!! NO CHYBA KURWA NIE !!!

Niebo vs PiekłoWhere stories live. Discover now