#4 "Memories"

303 22 4
                                    


-Co chciałeś? - spytałam, trochę się przeraziłam. Charlie i papierosy? Zawsze wydawał się taki niepozorny.

W podstawówce nie był zbytnio lubiany. No dobra, może siedziałam z nim parę razy w ławce, ale to nic nie znaczyło. Po prostu znienawidzona nauczycielka kazała mi z nim siedzieć w ławce żeby mi dopiec. Ogólnie wydawał się miły, ale nie zadawałam się z nim, bo inni by mnie wyśmiali. Boże, ale ja byłam głupia.

-A co może chcieć chłopak od dziewczyny w noc?

Teraz naprawdę się przestraszyła, jego słowo brzmiały tak dwuznacznie. Panowała ciemność. Stałam na pustym parkingu, tylko ja i on.

-Nie wiem -rzekłam cicho, taka jest prawda nie wiem co mu przyszło do głowy

-Porozmawiać

-O czym? - spytałam patrząc się w jego śliczne oczy, nie zmieniły swojego uroku w ciągu paru lat. Zaraz, zaraz, powiedziałam, że Lenehan ma śliczne oczy?! Chyba zaszkodziła mi ta kawa.

-A mamy o czym? 

Odechciało mi się z nim rozmawiać. Obawiam się, że każde słowo, które teraz wypowiem ma wpływ na przyszłość.

-No jasne, tyle czasu się nie widzieliśmy - powiedział sympatycznie Charlie, przygniatając butem papieros o ziemię.

-Mhm... -mruknęłam

Charlie chwycił mnie za lewą rękę i mocno ją ucisnął. Wydobyłam z siebie cichutki odgłos bólu, gdyby tak jeszcze troszkę mocniej ją chwycił to mój palec to byłby natychmiast zmiażdżony.

-Zabolało Cię to troszkę, prawda? -zapytał podejrzliwie, o co mu cholera chodzi?

-Nawet bardzo -odpowiedziałam

-To wyobraź sobie jak bolało mnie serce w piątej klasie -powiedział ostro Charlie

O nie. Tylko nie ten temat, w głębi duszy wiedziałam, że o to zapyta. Ale byliśmy wtedy dziećmi, kto w tych czasach myśli w podstawówce o związku? No dobra wyjątkiem był pan Lenahan, bo innych przykładów nie znam. Czy jego faktycznie tak bardzo to zabolało?

-Głupio Ci teraz? -spytał

Spuściłam wzrok z jego oczu. Patrzałam w dół. 

-Żałujesz? -spytał ponownie

Tak, żałuje, że Cię tak potraktowałam.

-Chcesz mi teraz powiedzieć, że chcesz się ze mną umówić? -kontynuował

Tak, chcę się z Tobą spotkać, ale w normalnych warunkach, a nie podczas mrocznej nocy.

-Chcesz ze mną dobrej znajomości? 

Tak, chcę.

-Chcesz mnie przeprosić za to co zrobiłaś?

Tak i to od dawna. Byłam głupia.

-Ale przyznaj mi jedno -powiedział

Wtedy podniosłam swój wzrok i znowu wgapiałam się w jego niebieskie oczy.

-Robisz to tylko dlatego, że jest sławny -stwierdził Charlie

-Nieee, skądże taki pomysł ! -krzyknęłam 

Jak on mógł sobie pomyśleć, że przyjechałam an ten koncert tylko dlatego żeby go przeprosić i łyknąć jego sławy. Ja nawet nie wiedziałam, że go tu spotkam, a tym bardziej śpiewającego na scenie.

-Mam Ci zaufać? - spytał

Czy Charlie Lenahan, członek zespołu Bars and Melody może mi zaufać? No może.

-Tak, możesz - odpowiedziałam miło

Charlie uśmiechnął się, odwzajemniłam ten gest. Staliśmy obok siebie i nie odzywaliśmy się. Chyba emocje, które dusiliśmy wewnątrz siebie wzięły nad nami władze. Ja byłam wzruszona, że go spotkałam po tylu latach, a on? W sumie nie wiem co czuł, ale coś na pewno.

-Muszę zaraz iść na peron, wiesz jutro mam szkołę, a matka pewnie już się martwi 

-Nie, dlaczego. Myślałem, że spędzisz ze mną całe Young Stars... -rzekł smutno 

Widzę, że miał zarys planów w głowie.

-Może następnym razem i tak jestem tutaj przypadkowo

Szliśmy na peron, znajdował się nie daleko od klubu, w którym był koncert. Charlie ubrał na głowę kaptur, w razie czego aby fanki go nie rozpoznawały. Sława chyba nie jest, aż taka fajna.

Pociąg nadjechał szybko, musiałam się z nim pożegnać. Zapomnieć o nim znowu na parę miesięcy, lat, nie wiem jak dalsza znajomość się potoczy.

-Monia -wypowiedział moje imię Charlie

-Tak?

-Muszę Ci coś powiedzieć, ale absolutnie nie mów nikomu, bo to się źle skończy dla mnie, a przy okazji dla Ciebie również

Zatkało mnie. Ma jakieś kłopoty? Wygląda na szczęśliwego nastolatka spełniającego swoje marzenia.

-Na mów, możesz mi zaufać

Charlie zanurzył rękę w swoich blond włosach i próbował coś powiedzieć, ale nie wychodziło mu to za bardzo. Trochę się jąkał i nic nie rozumiałam.

-Powiesz czy nie? 

-Powiem, ale daj chwilę. To nie jest takie proste.

-----------------------

Heey <3 Tak wjem przerwałam w takim momencie ;'') mam nadzieję, że zostawisz gwiazdeczkę i koma :P papap xx c:


You're My Shining Star |CHARLIE LENEHAN|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz