L siedział w fotelu w swojej zwyczajnej pozie. Mebel, jak również i stolik, przestawiono tak, by wszyscy mogli dobrze widzieć Ryuzakiego. Na wprost L'a, centralnie po środku kanapy, siedział Aizawa. Miał poważną minę, jednak oczy cały czas uważnie przyglądały się osobie znajdującej się naprzeciwko. Po jego prawej stronie, najbliżej wyjścia znajdował się Matsuda. Zazwyczaj gadatliwy, tym razem siedział cicho. Z lewej strony Shuichiego Ide spoglądał na zegarek.
Na stoliku leżały kartki z danymi. Tworzyły one dwa stosy – w jednym z nich znajdowały się dane na temat przestępców zabitych przez Kirę, w drugim – główni, żyjący poszkodowani.
- Czy jest jeszcze coś, co chcielibyście wiedzieć? – zapytał Ryuzaki, patrząc na twarze wszystkich.
Już przez jakiś czas odpowiadał na pytania zadawane przez grupę policjantów. Jedne były dziwne, inne niepotrzebne, a jeszcze inne po prostu głupie (szczególnie te zadawane przez Matsudę).
Każdy z nich przecząco pokręcił głową.
- W takim razie przejdźmy do bieżących spraw. Jak już wspomniałem, obecnym Kirą jest Light Yagami. Tak samo jak ja, wrócił z zaświatów. Prawdopodobieństwo tego, co się zdarzyło, wynosiło zaledwie tysięczne części procenta, jeśli nie zero.
Aizawa chrząknął, przykładając pięść do ust. Obrączka na jego palcu, narażona na upływ czasu, już zmatowiała.
- A skąd masz pewność, że to on?
- Mówiłem już, że spotkałem się z nim osobiście. Teraz jednak powinniśmy się zająć tym – powiedział Ryuzaki, przysuwając w stronę policjantów pierwszą kartkę z drugiego stosu. Wszyscy, łącznie z Ide, wychylili się do przodu.
- Co to jest? – zapytał Matsuda, sięgając po arkusz.
- Lista poszkodowanych osób, które ucierpiały w wyniku przestępstw dokonanych przez pierwsze ofiary Kiry – wyjaśnił L. – Istnieje prawdopodobieństwo, że osoba, która wpisywała nazwiska pierwszego dnia jest z nimi powiązana.
- Jak wysokie? – dopytywał Aizawa.
- Biorąc pod uwagę zaistniałe fakty oraz moje wnioski, może... - Ryuzaki zrobił małą pauzę, przez chwilę się zastanawiając. - szesnaście procent? - powiedział w końcu. - Ostatecznie nie tak łatwo znów trafić na osobę poszkodowaną w jej odczuciu tak mocno, że od razu zacznie zabijać przestępców, więc może czternaście...
Aizawa przyglądał się kartce, którą dostał przed chwilą od Toty. Trzymał ją kilkanaście centymetrów od oczu i czytał linijka po linijce.
- Rozumiem... To i tak dużo, jeśli wziąć pod uwagę fakt, jak niskie było prawdopodobieństwo tego, że Light jest Kirą.
Ryuzaki kiwnął głową.
*****
- Nie rozumem, jak mogłaś zjeść tego podwójną porcję... - powiedziała Aiko do Sui, szczelniej okrywając się niebieską bluzą.
Obie dziewczyny szły brukowanym chodnikiem w stronę sklepu Ookamiego. Okano prowadziła. Niebo było zachmurzone, jakby zbierało się na deszcz. W dodatku wiał wiatr.
- No co ty, Aiko – zwróciła się do niej przyjaciółka, obracając się na pięcie w jej stronę. – Ja mogłabym jeść to codziennie.
Date przewróciła oczami, zgarniając włosy na jeden bok. Zabieg ten jednak dał niewiele, gdyż silne ruchy powierza pchnęły je na poprzednie miejsce.
- Sui, przestań iść tyłem, bo w końcu w coś uderzysz.
Okano wzruszyła ramionami. Po kilku krokach jednak obróciła się.
CZYTASZ
Death Note Vol.14 Powrót
Fanfiction,,Once a dead, they can never come back to life." Czy aby na pewno? Jest rok 2015. Mija pięć lat od śmierci Kiry i jedenaście lat od śmierci L'a. Świat prawie zapomniał o wydarzeniach sprzed 2010 r. Jednak co się stanie, jeśli Notatnik wróci na zie...