ROZDZIAŁ I

32 3 1
                                    

Gdy wszystkie dziewczyny odeszły my nadal staliśmy i patrzyliśmy na siebie. Nie mogłam uwierzyć, że przede mną stoi prawdziwy Niall Horan. Z zamyślenia wyrwał mnie jego głos -Przepraszam, za tego esa. Nie wiedziałem jak inaczej się z tobą spotkać.- jeszcze chwilę tak staliśmy, aż w końcu odważyłam się zapytać -Skąd masz mój numer telefonu?-
-Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale od dawna cię obserwuję.- miał rację, bardzo dziwnie to zabrzmiało.
Gdy wyjaśnił mi czemu mnie obserwuje i chce się spotkać zaproponował, że zabierze mnie na obiad. Zgodziłam się, ponieważ byłam bardzo głodna.

-Więc o czym chciałeś ze mną porozmawiać?- zaczęłam rozmowę po złożeniu zamówienia w restauracji. -Słuchaj... Nie wiem jak to by ująć...- przerwałam mu
-Wal prosto z mostu. Nie lubię owijania w bawełnę.-
-Ok sama tego chciałaś. Jesteś moją siostrą.- po tych słowach chciało mi się śmiać, a zarazem płakać. -Ty żartujesz, prawda? Ty musisz żartować.-
-Nie to nie żarty.- siedziałam tak dobre pięć minut. Nie wiedziałam co powiedzieć.
Dopiero potem Niall zaczął mi wszystko tłumaczyć. Dowiedziałam się, że tak naprawdę nazywam się Alison Horan, moi prawdziwi rodzice nie żyją. To oni powiedzieli mu to przed śmiercią.
-Czemu mnie oddali?- to pytanie dręczyło mnie cały czas.
-Byli bardzo młodzi, nie wiedzieli co robić. Wtedy pojawili się twoi rodzice i zaoferowali pomoc.
-Czemu akurat mnie, przecież jesteś starszy?-
-Na to pytanie nie umiem ci odpowiedzieć. Nasza matka umarła dokładnie w tej chwili, w której chciała mi to wytłumaczyć.- zauważyłam łzy w jego oczach. Musiał ich bardzo kochać. Nie pytałam o nic więcej. Posiłek spędziliśmy na rozmowie o naszych wspólnych cechach i o naszym dzieciństwie.
-A! Ali byłbym zapomniałam. Mamy problem z chłopakami. Nie mamy gdzie przenocować.- zrobił słodkie oczka, ja też takie robię gdy zawsze czegoś chcę.
-No dobra. Zgadzam się, ale pod jednym warunkiem. Nie będziecie mi przeszkadzać, niedługo mam testy na zakończenie szkoły.-
-Obiecuję, że będziemy grzeczni.- po tych słowach oboje się zaśmialiśmy.

Gdy weszłam z blondynem do domu reszta zespołu siedziała na kanapie. Stanęłam w drzwiach i zobaczyłam moich rodziców siedzących przy stole.
-Kochana, przepraszamy, że ci nie powiedzieliśmy tego wcześniej.-
-Nie mam wam tego za złe. Widzę, że już się poznaliście.- spojrzałam na chłopaków. Wtedy wszyscy po kolei jak na komendę wstali i zaczęli się ze mną witać i przytulać.

Po tym ciężkim wieczorze położyłam się do swojego łóżka i przemyślałam to wszystko jeszcze raz. Doszłam do wniosku, że właśnie spełniło się moje największe marzenie. I wtedy przypomniało mi się to co kiedyś powiedziała mi moja babcia "nigdy nie rezygnuj z marzeń".

~ Oczami Niall'a~
Alison poszła na górę do swojego pokoju, ja z chłopakami siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy jakiś głupi film.
-Ej, Niall ładną masz tą siostrę.- spojrzałem kto to powiedział, tak jak się spodziewałem, to był Harry.
-Nawet nie myśl, że kiedyś ci ją oddam. Teraz to jest moja mała siostrzyczka i żaden z was nie ma prawa się do niej zbliżyć.- gdy skończyłem mówić chłopacy zaczęli się śmiać.
-Z czego macie taki ubaw?- zapytałem
-Z ciebie, nikt się ciebie nie boi Niallerku.- powiedział Louis, po czym zaczął się jeszcze bardziej śmiać.
-Niall nie oszukujmy się, ty umiesz tylko jeść i spać.- powiedział Zayn, za co lekko udeżyłem go w ramię.
Gdy skończył się film zaczęliśmy się zastanawiać gdzie będziemy spać. Ali poszła spać jakąś godzinę temu, a jej rodzice wyszli do pracy. Pracują gdzieś do południa.
-Ej chłopacy, gdzie będziemy spać?- zapytał Louis.
-Mam pewien pomysł, jeśli Niall mi nic nie zrobi to Zayn, Harry i Louis będą spać w wolnym pokoju, a ja i Niall w pokoju Ali.- powiedział Liam, za co skarciłem go wzrokiem.
-A co z Ali?- spytał Harry.
-No nic będziemy spać w jednym łóżku.- odpowiedział Liam.
-Dobra, zgadzam się, ale pod jednym warunkiem. Ja śpię przy oknie.- powiedziałem, po czym szybko zacząłem biec w stronę pokoju siostry. Liam zaczął biec za mną, ale mnie nie dogonił, czym się dziwię. Liam codziennie rano biega i jest w tym na prawdę dobry.
Gdy dotarłem do sypialni szybko wskoczyłem do łóżka, a od razu za mną Liam. Ali lekko się poruszyła i przytuliła do leżącego obok Liama. Zmierzyłem go złym wzrokiem, na co on tylko się uśmiechnął i również się w nią wtulił. Byłem zły, bo przecież nikt nie może nic złego zrobić mojej kochanej księżniczce. Po paru minutach rozmyślań zasnąłem.

"Zawsze dąż do celu"//~Liam Payne/Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz