"Zawsze dąż do celu"//~Liam Payne/Niall Horan

ROZDZIAŁ IV

-A tak właściwie, to czemu Niall nie mógł mnie odebrać?- zapytałam Liama w drodze do mojego domu.
-Nie wiem. Mówił, że musi coś załatwić.-
Wiedziałam, że chciał uniknąć tematu. Poszłam mu na rękę i nie wynikałam w to. Gdy weszłam do domu było bardzo cicho. Za cicho. Odkąd chłopacy są w moim domu, nigdy nie jest cicho. Nawet w nocy można usłyszeć kłótnie Luisa i Harrego, którzy mieszkają w jednym pokoju.
Gdy przekroczyłam próg domu nagle zza kanapy wyskoczyli chłopacy.
-Niespodzianka!- krzyknęli jednocześnie.
-Z jakiej to okazji?- zapytałam z nadal szybko bijącym sercem. Nie ukrywając naprawdę się przestraszyłam.
-Jutro razem z nami jedziesz do Londynu!- krzyknął podekscytowany Niall.
-A co ze szkołą?-
-Spokojnie o nic się nie martw wszystko załatwione. Ten test napiszesz w Londynie na tamtejszym uniwersytecie.-
-No dobra. Ale ja nie zdążę się spakować.-
-Spoko o to też zadbaliśmy.- wtedy zza rogu wyszedł Harry z małą walizką.
-Harry nie wieżę, że włożyłeś wszystkie moje rzeczy do tej małej walizki.-
-Nie. No coś ty. Tutaj są tylko twoje najpotrzebniejsze rzeczy. Ciuchy są w Londynie.-
Na kolację zjedliśmy pizzę, zamówioną przez Niall'a.

«następny dzień»

-Ali! Pośpiesz się, bo nie zdążymy na samolot!- krzyknął Niall z dołu.
Szybko spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i zbiegłam ze schodów.
-Nareszcie!- krzyknął Harry z rozłożonymi rękami.

Gdy dojechaliśmy na lotnisko Liam zabrał wszystkie moje rzeczy, aby wnieść je do środka.
-Jaki gentleman.- powiedziałam do niego z uśmiechem.
-Lot na lotnisko London Heathrow został odwołany. Przepraszamy za utrudnienia. Na następny lot zapraszamy jutro o godzinie dziesiątej.- poinformował nas głos z głośników. Załamaliśmy się.
Postanowiliśmy poczekać do jutra w hotelu, który znajduje się obok lotniska.
Gdy weszliśmy do hotelu okazało się, że mają tylko trzy pokoje małżeńskie. Po długich naradach zdecydowaliśmy, że Harry i Louis będą w jednym pokoju, Zayn i Niall w drugim, a ja i Liam w trzecim. Nie wiem czemu cieszyłam się z tego, że będę spała w jedynym łóżku z Liamem. Może coś do niego czuję? Podobno zauroczenie trwa dwa tygodnie. On podoba mi się od tygodnia i sześciu dni. Jutro się więc okaże czy się zakochałam.