Gdy się obudziłem Mari spała odwrócona do mnie plecami, postanowiłem zrobć jej śniadanie. Po cichu zszedłem na dół i przygotowałem jej naleśniki w kształcie serc tylko to potrafiłem. Dokoła położyłem owoce:
-Wow. Postarałeś się chłopie.-powiedział Plagg.-A znajdzie się dla mnie ser?-Trzymaj! Podałem mu kawałek camemberta.
Usłyszałem kroki:
-To pewnie Marinett, schowaj się.-powiedziałem i popatrzyłem na schodzącą, zaspaną Mari.-Co tak pięknie pachnie?
-Twoje śniadanie.-uśmiechnąłem się
-Wiesz, że nie musiałeś, prawda?-dała mi buziaka w policzek i siadła do stołu
Kiedy już zjedliśmy. Włączyliśmy telewizor:
-Paryż znowu zaatakowany. Gdzie jest Biedronka i Czarny Kot? Potrzebujemy ich pomocy.-Adrien,... Ja muszę..
-Pamietam wczorajszą rozmowę idź ja posprzątam.
Kiwnęła głową i poszła do swojego pokoju. Pomachałem jej przez okno. Po krótkiej chwili przemieniłem się i poszedłem na miejsce zdarzenia:
-Witaj My Lady!
-Witaj Kocie. Kogo dzisiaj opętała akuma?
-Patrząc na kamerę, pewnie jakiś kamerzysta.
Kiedy rozprawiliby się już z akumą musiałem szybciej wrócić do domu i posprzątać, żeby wyglądało, że byłem cały czas w domu:
-Do zobaczenia, Księżniczko!-Czarny Kocie, zaczekaj!- złapała mnie za rękę.-Możemy pogadać?-jej miraculm zaczęło dzwonić
-Może nie teraz.-powiedziałem uśmiechając się
-Spotkajmy się dzisiaj na Wieży Eiffla o 22:00
-To do zobaczenia.-Szybko wróciłem do domu i zacząłem zmywać naczynia.
-Już jestem. -zawołała Marinett z góry
-Dobrze, może wybierzemy się do parku?
-Okey, tylko się przebiorę.
-Czekam na dworze
-Ok
Gdy Mari była gotowa skierowaliśmy się w stronę parku. Bardzo miło spędziliśmy tam czas. Zjedliśmy lody, kupiłem balona z Biedronką dla Mari i wrzuciliśmy pieniążka do fontanny. Zaczęło się już ściemniać, wiec powiedziałem Marinett, że dzisiaj już wrócę do domu. Muszę jeszcze przecież spotkać się z Biedronką.
O 21:50 wyruszyłem już jako Kot w stronę Wieży Eilffa. Na samym szczycie czekała już Biedronka.
-Cześć, Biedronsiu-Już mówiłam, żebyś tak do mnie mówił. Chciałam Ci podziękować i ....-dała mi buziaka w policzek.
-Widzę, że Adrien się zgodził.
-Tak, ale to nie wszystko co chciałam Ci powiedzieć.
-Słucham My Lady
-Powiedziałam mu, że jestem Biedronką
-Co?? To jemu możesz powiedzieć,a mi nie?!
-I chciałam się spytać czy chcesz, żebym pokazała Ci kim jestem. Więc chcesz?
-Oczywiście Księżniczko zawsze na to czekałem.
-Dobrze, ale nie mów mi kim ty jesteś nie jestem na to jeszcze gotowa!-
stanęła przede mną i powiedziała-Odkropkuj!-Zamiast Biedronki pojawiła się MarinettUśmiechnąłem się i ją przytuliłem:
-Cieszę się, że to Ty, a nie ktoś inny.-Dobrze, że się nie zawiodłeś Kocie.-Jeszcze raz dała mi buziaka w policzek, przemieniła się i wróciła do domu.
-----------------------------------------
To na tyle. Niedługo następny rozdział.
CZYTASZ
Together Forever (Miraculum)
FanfictionJest to moja wersja Miraculum Biedronka i Czarny Kot. "Nagle do pokoju wpadł Nino z Aylią. -Usłyszeliśmy huk i ....-Nino się zaciął kiedy nas zobaczył. Ayla tylko stała obok i się uśmiechała. Szybkim ruchem wstałem i pomogłem Marinett. -My tylko...