10.

1.8K 131 10
                                    

*Rose*

Podążając za Leo weszłam w jakąś ciemną uliczkę. Byłam święcie przekonana, że on właśnie tam skręcił. Niestety, myliłam się.  Byłam w uliczce, w której było ponuro, ciemno. Bałam się. Może to Leondre mi jakiś kawał robi? W głowie miałam setki pytań, lecz zero odpowiedzi.  Nagle podjechał jakiś czerwony samochód.. Bez wahania podeszłam do niego.. Nie wiedziałam co robić. Byłam całkowicie sama. Z pojazdu wyszedł ubrany na czarno mężczyzna. Podszedł do mnie i powiedział: 

- Co panienka tutaj robi o tej porze? 

- Ja... ja zgubiłam się.. 

- To pójdzie panienka ze mną

Powiedziawszy to facet wziął mnie na ręce i wsadził do samochodu. Szarpałam się i krzyczałam.. lecz to na nic. 


*Leo* 

Kurwa. Rose biegła przecież za mną. Telefonu nie odbiera.. Może coś się stało? Niee pewnie jest w domu. Ahh pójdę tam i zobaczę. 


*Rose*

Siedząc w tym cholernym aucie zapoznałam się z dwoma facetami.. Jeden nazywa się Erick a drugi Matt.  Ericka można było rozróżnić po idealnych niebieskich oczach... kurwa Rose zaraz zakochasz się w typku który cię porwał! A Matta po długich blond włosach.  Obaj mieli świetne, wysportowane sylwetki.. I co najgorsze mieli przy sobie broń. 

Po godzinie jazdy zatrzymali się. Dobrze znałam to miejsce.. To był mój stary dom.. Opuściliśmy go z ojcem ze względu na matkę.. Zaprowadzili mnie... nie wierzę. Zaprowadzili mnie do mojego starego pokoju. Chwila. Przecież na ścianach widniały moje zdjęcia. Czyli to wszystko było zaplanowane... Ale przez kogo? Nagle do pokoju weszła zakapturzona postać. Nic nie mówiła tylko podała miskę z zupą. 

- Emm.. dziękuję? - powiedziałam.

Postać odwróciła się do mnie i spojrzała mi w oczy.. Skądś ją znam.. ale skąd? 

Friendship by SMS // L.DWhere stories live. Discover now