Zaczęłam od tego że, wyszłam z tego pojebanego portalu. Dokładnie zamknęłam drzwi na klucz i zasłoniłam okna. Zakryłam się pod kołdrą i nie zważając na to co będzie dalej czekałam na zbawienie, lecz niestety tą przerażającą ciszę przerwał dźwięk sms-a.
Nieznany numer.
-Hej, misiu nie bój się jestem blisko.-Kotek rozbierz się jest gorąco.
- Lubisz duże penisy?
-Wiem że to czytasz.
Ja- odpierdol się!!
-Mmm, agresywna ale bym Cię ukarał.
Po odczytaniu tych wiadomości, coś we mnie pękło zaszyłam się w pokoju i nie wychodziłam aż przez dwa dni. Potem wróciła moja mama która nic jeszcze nie wiedziała. Nie miałam ochoty jej tego mówić, bo i tak mało by to ją interesowało.