*2*

429 25 3
                                    


On mnie całował, ja odwzajemniałem... Czułem jego język... Walczył o dominacje....

Z mojego snu wyrwały mnie promienie słońca padające na moją twarz. Lecz... Poczułem, że mam problem... Mój "przyjaciel" stanął dęba... A Zane śpi obok mnie. Tulił mnie, a ja próbowałem sie odsunąć by go nie poczuł. Nie udało sie. Zane Wstał do pozycji siedzącej i zaczął sie śmiać.

-Z czego sie śmiejesz?- zapytałem cichutko

-Twój konar zapłonął-zaśmiał sie i poszedł do łazienki. Lecz po chwili Zane wychylił sie zza rogu drzwi.-idziesz ze mną?

-Ja?-zrobiłem sie czerwony na twarzy.

-No ty-zaśmiał sie- Przecież kąpaliśmy sie już razem, to teraz też możemy. A po za tym... Zaoszczędzimy wode

-okey, tylko daj mi chwilke

-eh

Zane wrócił do łazienki, a ja popatrzyłem na pościel. Mokra.
Szybko wziąłem pościel i biegłem do łazienki.
Gdy już tam dotarłem poślizgnąłem sie o jeden z mokrych kafelków. Przewróciłem sie a pościel zakryła moje ciało.
Usłyszałem śmiech. Zapomniałem... Zane jest w łazience. Boże.
Osoby które to czytają niech mnie ratują!!

Dawno nie było rozdziału :(( przepraszam no. W szkole mam problemy :c
Dajcie mi weny. Rozdział lipny bo na muzyce pisany.
ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZANY

*yaoi* Stare CzasyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz