Już prawie tydzień śpię na kanapie, bo ty zajęłaś moją sypialnię. Nie przeszkadza mi to za bardzo.
Rano wchodzisz do kuchni w wielkiej koszulce i krótkich spodenkach.
Jakiemu facetowi byś się nie spodobała?
Teraz patrzę na ciebie inaczej.
Patrzę tak jak mężczyzna patrzy na kobietę.
Nie przebywamy ze sobą dużo. Tylko wtedy kiedy musimy.
Obiad
Wtedy siadamy razem do stołu i spożywamy posiłek.
Codziennie przygotowywuję sobie co powinienem wtedy powiedzieć. Ale nigdy nic nie mówię.
Nie umiem.
