#3

526 46 5
                                    

POV NANAMI

Siedzę przy łóżku An u pielęgniarki szkolnej. Dziewczyna się jeszcze nie obudziła. Martwię się. Mam w głowie mnóstwo pytań: Jeżeli się nie obudzi? Co powiedzą jej fani bądź menadżer? Ana leży tu około 2 dni nieprzytomna.

POV SYO

Nanami siedzi tam i nie chce wyjść, źle z nią, a z An nie jest najlepiej. Leży tam nieprzytomna już 2 dni. Mam ochotę.....ugh....dać nauczkę tym trzem dziewczynom.

POV ANA

Widziałam.... ciemność. Słyszałam wszystkie rozmowy, modlitwy i..... kłótnie. Chciałam otworzyć oczy, lecz światło było zbyt jasne. Chciałam poruszyć palcem i uświadomić im, że wszystko jest dobrze. Jednak nie wyszło. Po kilku próbach otworzenia oczu, udało się. Spojrzałam w prawo. Na krzesełku siedziała zmęczona, śpiąca Nanami. Chciałam ją przytulić, lecz kończyny odmawiały mi posłuszeństwa. Gdy pielęgniarka weszła do pomieszczenia, Nanami się obudziła.
- Ana!-krzyknęła uradowana.
-N....Na....Nanami...-mój głos się łamał.
-Nanami....idź odpocząć-powiedziała pielęgniarka po czym dziewczyna wyszła.

Po wszystkich badaniach i zbędnych pytań typu "Gdzie cię boli?" wyszłam z gabinetu kierując się do pokoju.
-Nanami....jesteś....?-zamiast dziewczyny siedziało tam sześciu chłopaków: Ittoki, Syo, Ren, Natsuki, Tokiya i Hijirkawa.
-Ana-chan!!!-krzyknął uradowany Natsuki po czym bardzo mocno mnie przytulił.
-D...Dusisz...
-Natsuki!!! Puść ją!-krzyczał Syo
-Och... przepraszam-puścił mnie i posłał mi najsłodszy uśmiech jaki widziałam. Z łazieki wyszła Nanami. Przytuliła mnie i powiedziała:
-Teraz masz czas im to wytłumaczyć
-Od czego by tu zacząć...hm...
-Najlepiej od początku-Ittoki
-Dobrze...-podrapałam się w tył głowy-Więc...-zaczęłam im opowiadać jak zaczęłam śpiewać, czyli to samo co powiedziałam Nanami wcześniej.
-Czemu nam wcześniej nie powiedziałaś?-Tokiya
-Bo....bałam się
-Czego?-Ren
-Ugh.... nieważne, idziemy do kina?-zapytałam z nadzieją w głosie
-Tak!-wszyscy wykrzyczeli jednocześnie
-Za 10 minut u nas-powiedziała Nanami
-A czemu nie teraz?-Hijirkawa
-Musimy się przebrać i pomalować?-zapytałam ironicznie i wyrzuciłam  chłopaków z pokoju.

10 minut później

Ubrałam:

Ren powiedział, że będą czekać pod naszym pokojem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ren powiedział, że będą czekać pod naszym pokojem. Wyszłyśmy
z pokoju. Wszystkie oczy były wpatrzone we mnie.
-Nieprawdaż że An wygląda prze słodko?
-Yhym-odpowiedzieli chórem. Po 25 minutach byliśmy pod kinem. Weszliśmy do środka. Oczywiście kłóciliśmy się na jaki film mamy iść.
-Dobra głosowaliśmy-Syo-I wybraliśmy 2 typy filmów.
-Komedia romantyczna lub horror-Ren
-Horror-odpowiedziała Nanami
-Więc, słońce. Twoja decyzja się liczy-Ren
-Po pierwsze nie mów tak do mnie-pogroziłam mu palcem-A po drugie idziemy na....... horror
Kupiliśmy bilety na Annabell. Oczywiście kłóciliśmy się jak będziemy siedzieć. Oczywiście musiałam wylądować na środku. Siedzieliśmy tak: Nanami, Natsuki, Ittoki, Tokiya, Ja, Ren, Hijirkawa, Syo. Gdy film sie zaczął skuliłam się, bo wiem, że bardzo boję się horrorów. Napewno zapytacie: "To czemu wybrałaś horror?". Chciałam pokazać, że niczego i nikogo się nie boję. Ren to zobaczył i przełożył swoje ramie przez moje ramiona.
-Nie bój się, ja tu jestem-Ren
-Ja się nie boję-odtrząsnęłam jego rękę z moich ramion
-Wiem, że się boisz-przysunął się do mnie na niebezpieczną odległość. Odwrociłam się w stronę Tokiya.
-Zamienisz się ze mną miejscem?-zapytałam
-Tak-posłał mi uśmiech
-Ej!-Ren
-Sam ją odstraszyłeś-Tokiya zaśmiał się. Przez cały przytulałam się do Ittoki'ego. Widziałam, że gdy uciskałam jego ramię on robił się czerwony.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uch..... oto następny rozdział. I jak? Dziś prawdopodobnie będzie następny.

😘😘😘

STARISHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz