Rozdział 1 - Trzech napastników

803 95 11
                                    

Ohayou minna-san! To moje pierwsze opowiadanie w internetach, więc proszę bądźcie wyrozumiali. 

Był późny wieczór. Miałaś za sobą kolejny dzień wykluczonego ze świata śmiecia, ale też kolejny dzień pełen dobrej zabawy. Gdy skończyłaś lekcje udałaś się na miasto pozałatwiać parę spraw, a nim się zorientowałaś było już ciemno. Teraz pędziłaś jak szalona na przystanek autobusowy by jak najszybciej wrócić do domu. Tam też czekała cię masa obowiązków. Pomimo iż się spieszyłaś nie mogłaś odpuścić nie słuchania muzyki. W twoich słuchawkach właśnie leciał Exploited. Zdecydowałaś się pójść na skróty i weszłaś w uliczkę między dwoma kamienicami. Prawie wszystkie światła w oknach były już pogaszone. Zrobiło się dość ciemno i mrocznie. Lampa uliczna przez chwilę mrygała niepewnie, aż na dobre zgasła. Nie byłaś typem osoby strachliwej, więc mało cię to ruszyło. Ale ktoś postanowił to wykorzystać. 

Nie spodziewając się zupełnie niczego nagle poczułaś jak ktoś przykłada ci do gardła coś zimnego i ostrego. Kątem oka dostrzegłaś, iż jest to nóż. Lekko podskoczyłaś ze zdumienia przez co z uszu wypadły ci słuchawki. 

-Jeden ruch lub krzyk, a obiecuję, że nie będziemy już tacy delikatni. 

Szybko obmyśliłaś sprytny plan i na początku udając posłuszną ofiarę, zaraz kopnęłaś opryszka podeszwą jednego z twoich czarnych glanów. Zbój za tobą zwinął się z bólu i już chciałaś uciekać z myślą o zwycięstwie gdy przed tobą pojawił się następny. Ciemnowłosy facet w czerni. Zamachnął się na ciebie z kataną, a ty zupełnie niegotowa zyskałaś rozcięcie w okolicach ud. Gdy wymierzał w ciebie kolejne ciosy unikając ich, coraz bardziej się cofałaś, aż twoje ciało przylgnęło do ciepłego ciała pierwszego. Znów przyłożył ci nóż do gardła. 

-Cicho, mia bella. Tylko nie krzycz. 

"Mia bella?!" Musiałaś mieć do czynienia z Włochem! Pierwsze co przyszło ci na myśl to włoska mafia, ale niby skąd tu nagle włoska mafia?! Nie, to było niemożliwe! Ten drugi wyglądał na Azjatę, nie mógł należeć do włoskiej mafii. Mężczyzna z nożem to pewnie jakiś przypadkowy Włoch. Czarnowłosy nie przestawał atakować przez co ty coraz bardziej napierałaś na Włocha. Wasze ciała tak mocno ocierały o siebie, że zaraz usłyszałaś jego trywialne, prowokujące i ordynarne jęknięcia. Tego już było za wiele! Zdenerwowana jak rzadko kiedy szybko odwróciłaś się i wymierzyłaś w niego parę ciosów z pięści oraz kopniaków. Nie zważałaś już na to, że znowu możesz dostać kataną. Włoch posunął się za daleko i musiał za to zapłacić. Jak na razie sprytnie odpierał twoje ataki, choć i parę razy dostał. Wtem usłyszałaś metaliczny dźwięk upadającego noża, a następnie głos trzeciego. 

-Mieliśmy to załatwić szybko, a nie się bawić. 

Szybko odwróciłaś się i ujrzałaś barczystego blondyna z blizną na twarzy ubranego w dość luźny strój. Mierzył do ciebie z pistoletu. Wtem nastała ciemność. 

2Ptalia x Punk!ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz