Harry POV.
Lekarz zabrał Jenn na tomografię.
Lekarz zabrał Jenn na tomografię.
Lekarz zabrał Jenn na tomografię.
Te 5 słów ciążyło mi w głowie.
HARRY TO TWOJA WINA
Obwiniałem za to wszystko siebie. Dlaczego pozwoliłem jej wyjść z Nathanem?! Czuję się za nią odpowiedzialny.
Nie chcąc patrząc na cierpiącą Jenn po prostu wyszedłem ze szpitala i odpaliłem papierosa. To mnie uspokajało. Chciałbym być jej opatrunkiem, wszystkim co by jej pomogło.
Jenny POV
Badania wykazały tylko lekki uraz głowy, przez który czasem może mi się zakręcić w głowie. Lekarz odłączył ode mnie kroplówkę i kazał usiąść na niewygodnym fotelu w jego gabinecie. Z nudy włączyłam swojego Iphona i zaczęłam grać w Flappy Bird. Po chwili usłyszałam głos Harrego
-Jak się czujesz?-z jego oczu aż wylewała się troska, jaką chciał mnie obdarzyć.
-Wszystko w porządku. Czekam za wypisem i wychodzę.
Chłopak uśmiechnął się i usiadł obok mnie chcąc dotrzymać mi towarzystwa.
-Paliłeś? - zapytałam czując od niego tytoń.
-Tak. - odpowiedział niepewnie.
Dlaczego to zrobił? Przecież wie, że nienawidzę, gdy ktoś pali.
Ze złości przymrużyłam oczy, na co chłopak zaśmiał się szturchając mnie w ramię. Odtrąciłam go.
-Ejjj, co jest, skarbie?-wyszczerzył się-nie możesz być na mnie zła.
-Tak? W takim razie jaka jestem? Dumna?! Chcę zadbać o twoje zdrowie, a ty najzwyczajniej w świecie masz to gdzieś. - uniosłam lekko ton.
Harry tylko spuścił wzrok na swoje buty.
Nagle lekarz wszedł do gabinetu.
-Panno Swan, tutaj jest wypis-podał mi kartkę- niech pani się nie przemęcza i za tydzień przyjdzie na kontrolę.
Wstałam z fotela, rzuciłam krótkie 'do widzenia' i wyszłam ze szpitala.
Za mną w bieg rzucił się Harry.
Proszę, idźmy drogami równoległymi do siebie.
-Gdzie mi uciekasz ?
-Idę do domu. Nie powinnam się przemęczać, więc...
-Więc wezmę Cię na barana!-przerwał mi.
Harry zwinnie przełożył mnie nad sobą ustawiając mnie na swoich barkach, uprawniając się, że siedzę stabilnie.
Cała drogę śmialiśmy się i wygłupialiśmy.W przeciągu 5 minut zdyszeni dotarliśmy do mojego domu.
-Wchodzisz? -zapytałam rozbawiona
Brunet nic nie odpowiedział, tylko po prostu wszedł do środka.
-Ta, po co ja pytam ? -powiedziałam do siebie
Harry zrobił popcorn i włączyliśmy "Trzy metry nad niebem" . Pół filmu ryczałam, a chłopak nie uronił nawet 1 łzy.
-Jak ty możesz nie płakać ?-zapytałam
-To tylko film, taka miłość nie istnieje.
ISTNIEJE.
-Trzeba tylko dobrać odpowiednie osoby do swojego życia, żeby wszystko inne potoczyło się łatwiej. - zaprzeczyłam.
-Ale żeby dobrać takie osoby potrzeba dużo czasu. Nic nie dzieje się bez podstawy jaką jest przyjaźń.
Dziwiło mnie to jak otwarcie mówił o swoich poglądach, był bardzo szczery i w sumie nikt nie był mu potrzebny.
Nagle zadzwonił do niego telefon, czyżby miał dziewczynę ?
--------
Jesteś ? ZAGWIAZDKUJ!☺
Wiera.
YOU ARE READING
Just friends // H.S
Fanfiction'Jeśli mamy się rozstać, idźmy drogami będącymi do siebie równoległe' Czy dobre relacje kończą się ze śmiercią ? .. Autorką jest wieraxx. Inspiracją dla mnie są książki o podobnej tematyce. Autorką okładki jest @fallen-x <3 Serdecznie polecam! .. Za...