Wbiegłam do taksówki i podałam mu mój adres.
Nie chciałam gadać z Niall'em.No chciałam ale teraz nie było odpowiednio. Charlie się wywalił, płakał, zobaczyłam Niall'a, poprostu nie wiedziałam co zrobić. Kiedy taksówkarz stanął przed naszym domem, Niall tam był. Poprosiłam taksówkarza żeby podjechał blisko furtki, tak też zrobił. Zapłaciłam mu i szybko otworzyłam furtkę i kiedy byłam już z Charliem po drugiej stronie szybko ją zamknęłam kiedy zauważyłam że Niall biegnie w naszą stronę.
Wzięłam szybko syna na ręce i wbiegłam do domu zamykając drzwi na klucz.
Czego on chce? Alisha go zostawiła?
Charlie zasnął odrazu kiedy weszliśmy do domu. Położyłam go na sofę, zdjęłam mu buty i przykryłam kocykiem.
Nagle drzwi od domu się otworzyły a do salonu wszedł Niall.-co ty tu robisz?- szepnęłam.
-nadal mam klucze.- uśmiechnął się.
Podeszłam do niego, złapał go za rękę i wyszłam z nim na dwór.-czego chcesz?- zapytałam wyrywając mu klucze z rąk.
-tęsknie.
-Haha- zaśmiałam się. -Alisha się już znudziła?
-oszukała mnie.- powiedział ostro.
-No i co teraz? Myślisz że wszystko wróci do normy? Nie potrzebnie się starasz bo i tak ci się nie uda Niall. Wróć do do....- nie dokończyłam bo on przywarł mnie do ściany i zaczął całować. Brakowało mi tego, jego ust, jego rąk, jego zapachu... On był jedynym przy którym czułam się bezpiecznie.
-idź już.- powiedziałam odsuwając się od niego.
-powiedz mi. Czy Charlie to mój syn?-szybko wbiegłam do domu i zamknęłam drzwi na klucz.
Nie byłam gotowa żeby mu o tym powiedzieć.
Przepraszam, wiem że rozdział miał być wczoraj ale zapomniałam opublikować.
Snapchat- zuzanna163
Kocham was ❤️ pa
CZYTASZ
Dom dziecka cz.2
RandomTo jest druga część opowiadania "dom dziecka"... Jeżeli nie czytałaś/łes pierwszej części to zapraszam ...