6

4.4K 256 55
                                    

Wciągu miesiąca dużo się zmieniło. Dostałam pracę, Charlie chodzi do żłobka, Niall dalej nam pomaga a ja zaczynam się coraz bardziej do niego przekonywać.

-chodź synek. Ubieramy się i idziemy!- krzyknęłam do syna który nie chciał iść do żłobka.

Kiedy w końcu przyszedł ubrałam mu szare dresy, białą bluzeczkę i szarą bluzę.
Do tego ubrałam mu czarne air Forcy.... Ja za to miałam na sobie czarne rurki z wysokim stanem, zwykłą białą bluzkę i białe conversy.

Do małego plecaczka mojego synka spakowałam ciuchy na zmianę i 2 pieluchy. Charlie spakował tam jeszcze swoje samochody i kapcie do żłobka.

-powiedz pa tacie.- powiedziałam do synka.

Niall spał u nas dzisiaj bo Charlie chciał. Ja nie miałam też nic przeciwko bo to w końcu jego ojciec. Ja już też czuje że mogę dać mu jeszcze jedną szansę. Niall się stara i to bardzo widać.

-pa.- chłopczyk podbiegł do Niall'a i przytulił go.

-pa synku. Odbierzemy cię z mamą ze żłobka. Kocham cię, pa.- Niall pocałował malucha w czubek głowy.

Kiedy mieliśmy już wychodzić, Charlie mnie zatrzymał.

-mama, tata.- spojrzałam na małego szkraba który z uśmiechem pokazywał że mam się pożegnać z Niall'em.

-pa.- podeszłam do Niall'a śmiejąc się i przytulając się do niego poczułam to co czułam na początku naszego poznania.
Motylki w brzuchu...

Nagle Charlie podbiegł do nas i też nas przytulił. No może nie przytulił ale próbował. Był za niski więc obejmował nasze nogi. Gdyby ktoś nam zrobił zdj to byłoby to chyba najsłodsze zdj na świecie.

*****
-wychodzimy za 5 minut.-powiedziałam do Niall'a który siedział w salonie oglądając telewizje.

Właśnie szykowaliśmy się żeby iść po Charliego do żłobka.

Stojąc przy lustrze i poprawiając swoje włosy w odbiciu zobaczyłam Niall'a który mi się przyglądał.

Nagle zaczął iść w moją stronę a kiedy był już koło mnie to mnie przytulił. Kiedy odwróciłam się w jego stronę, patrzał się na mnie przez chwilkę a po chwili wbił się w moje usta i zaczął mnie całować. Robił to delikatnie i czule.

-Kocham Cię Sophie. I proszę kochanie, wybacz mi.- Niall spojrzał w moje oczy.

W jego oczach było widać smutek. Chciałam mu wybaczyć ale nie potrafiłam tego powiedzieć, nie wiem dlaczego.

-chodźmy już.- odsunęłam się i otworzyłam drzwi żeby wyjść z domu.

Chwile po już siedzieliśmy w samochodzie i Niall wyjeżdzał z naszej posesji. Przez całą drogę ani ja ani on się nie oderwaliśmy. Ne potrafiłam się odezwać a on, nie wiem czemu nic nie mówił.

Macie tu krótki rozdział. Nie obiecuje ale jutro postaram się napisać dłuższy. Dobranoc ❤️ 

Dom dziecka cz.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz