-Sarah, wyjeżdżamy!
Usłyszałam głos mamy dochodzący z dołu. Szybko wyszłam z łóżka i zbiegłam po krętych schodach w mojej piżamie.O ile można to nazwać piżamą.
-Koperta z pieniędzmi jest w salonie. Jeśli ci czegoś zabraknie-dzwoń do nas.
-Tylko nie wysadź domu!-krzyknął tata z podwórza.
-Oj, daj spokój Richard. Przecież to nasza grzeczna dziewczynka.
Ugh,błagam niech już sobie pójdą.
-Trzymaj się skarbie. A i jeszcze jedno. Gdybyś się bała możesz iść do cioci Lisy,ona zawsze przyjmie cię z otwartymi ramionami.-.Ciocia Lisa jest naprawdę w porządku. Zawsze gdy do niej przychodzę oglądamy nasze seriale i robimy gofry. Nie mam nic przeciwko żeby ją odwiedzić.
Mama zamknęła za sobą drzwi i mogłam usłyszeć jak wyjeżdżają. Mam 3 miesiące dla siebie.
Wzięłam prysznic, założyłam krótki czarny top i do tego shorty. Związałam włosy w kucyk i nałożyłam tusz do rzęs.
Tyle, że co ja mogłabym robić przez ten czas ?
Moje rozmyślenia przerwało pukanie w okno. Odwróciłam się,by zauważyć Jass z uśmiechem na twarzy i torbą w prawej dłoni. Jest naprawdę śliczną dziewczyną. Jej ramiona przykrywają długie,ciemne, kręcone włosy. Oczy ma koloru zielonego, a co do sylwetki to wyrobiła ją sobie przez tenis i wiele zajęć sportowych na które razem chodzimy. Ptfu, chodziłyśmy.
-Czemu wybrałaś wspinaczkę po balkonie?-zapytałam żartobliwie.
-Um, nie jest wysoko, a nigdy tego nie robiłam. Powiedzmy, że chciałam się poczuć jak Romeo. Tak więc wyjechali?
-Jakieś 40 minut temu, mój Romeo.
-Ha ha, bardzo śmieszne. Wracając do tematu mam rozumieć, że teraz miasto, a wieczorem impreza?
-Um, no okej.
-Super! Pójdziemy na plaże, byłam tam tydzień temu i poznałam naprawdę gorących facetów. Sądzę, że spodobaliby ci się.
- Ty nic, tylko o tych chłopakach.
-Zamieniasz się w starą zrzędę. Chodźmy na miasto.
-------------------------------------------
-Sarah, pospiesz się!
-No, już schodzę.
Ubrałam się w czarną koronkową bluzkę i sprane jeansowe shorty. Pozwoliłam swoim blond włosom opaść na ramiona,nałożyłam lekki makijaż i byłam gotowa do wyjścia.
-No wre... O matko! Wyglądasz bosko! Na pewno nie odciągniesz się od facetów!
-Dziękuję, ty też super się prezentujesz.
-Okej, chodźmy już.
Gdy dotarłyśmy pierwsze co to usłyszałam głośną muzykę, wchodząc zauważyłam masę kolorowych światełek, DJ'a na parkiecie i wielu, naprawdę wielu ludzi, niektórzy z nich leżeli już pijani na piasku.
-Coś czuję, że to będzie najlepsza impreza!- Ledwo co usłyszałam głos Jass. Złapała mnie za rękę i poszłyśmy w stronę baru, gdzie barman podał nam fioletowe drinki, które były niesamowicie dobre.
CZYTASZ
Teenagers party / Andy Biersack ✔️
FanfictionGdy mówili - Ogień zwalczaj ogniem, śmiałem się i pukałem palcem w głowę. Jednak teraz sam widzę, że miłość do dragów zwalczyłem miłością do drugiej osoby. I już głupi śmiech nie wita na moich ustach, słysząc te słowa. Bo żyję, dzięki niej. ...