Dzisiaj dowiedziałam się od mamy, że czasami, ubrania ze sklepu mają zszyte kieszenie i wystarczy przeciąć lub rozpruć tę zjebaną nitkę. Kurwa mać. Całe życie w kłamstwie. Ile rzeczy kurwa nosiłam i musiałam do nich nosić jebane torebki, których nienawidzę, bo miały kurwa zszyte kieszenie?! Jak bardzo pojebanym człowiekiem trzeba być, żeby wymyślić takie gówno? Kurwa zaszywać kieszenie? Dupę sobie zaszyjcie.