Dzisiaj combo, dwa przemyślenia. Haha, nie. Za dobrze by było. Po prostu niechcący dodałam trzeci rozdział i za chuja nie wiem, jak go usunąć. Więc, żeby nie był pusty, coś napisałam. Będzie numerem dwa i pół, bo to nie przemyślenie, tylko jakiś inny zjebanizm. Niech wie, że nie zasługuje na własny numer, cały dla siebie. Ale coś jeszcze napiszę, bo za krótko.
A chuj, pierdolenie kotka za pomocą młotka. Co się będę starać, tylko ja to czytam. A nawet, jeśli nie, to nadal "a chuj".