Attack

1.3K 95 14
                                    

"Czuj się dziel­ny, działaj tak, jak­byś był dziel­ny... Jest bar­dzo praw­do­podob­ne, że atak od­wa­gi zastąpi atak lęku."

Rumlow

Od paru dni Viv nie jest resetowana.

Novakovic'owi udało się ją złamać.

Dostała już własne ubrania, podobne do Bucky'iego.

Ma też już uzbrojenie. Noże, broń.

Dzień w dzień ćwiczy z Bucky'm od rana do nocy.

***

Tego wieczoru Novakovic kazał nam opuścić salę.

Chciał rozmawiać dziś z Viv sam na sam.

Mam nadzieję, że nie chce zrobić jej większej krzywdy niż do tej pory.

Cholera!

Co się ze mną dzieje?

Od kiedy mam tak ludzkie odruchy?

Od kiedy obchodzi mnie, co się z nią stanie?

Zostawiam Novakovic'a samego z Viv. Idę do swojej ''sypialni''.  Jeśli można tak to nazwać.

I siedzę.

Godzinę.

Drugą.

Trzecią.

W końcu nie wytrzymuję i idę w kierunku sali, gdzie zostawiłem Viv i Novakovic'a.

Ciekawe ile razy ją zresetował...

I kiedy otwieram drzwi... nie wiem co powiedzieć.

Jakbym stracił oddech na sam ten widok.

Jakbym stracił oddech na sam ten widok

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Novakovic.

Leży martwy na ziemi.

Viv ma nóż w dłoni.

Bawi się nim... Podrzuca i łapie w drugą dłoń.

I nie wiem co robić.

Podchodzę do niej.

Patrzę na nią.

Zabiła go...

Szybko ją obezwładniam i przypinam do fotela. Nie wiem co mną kieruję, ale od razy ją resetuję.

Patrzę jak cierpi.

Nie krzyczy ale zaciska dłonie w pięści.

I trwa to i trwa...

W końcu Viv traci przytomność.

Odpinam ją i zabieram jej ciało do jej sypialni. Kładę na materacu i przykrywam. Zakluczam jej salę.

(POPRAWKA)I Don't Remember You. You Are My Mission.✔T.SWhere stories live. Discover now