•32

675 68 6
                                    


- Chcesz jedno? - Liam zapytał Zayna. Podał mu jabłko w karmelu. 

Zayn skinął i podziękował brunetowi. Uśmiechnął się i zadrżał lekko, chłopak spojrzał na niego zdziwiony. 

- Proszę. - Liam ściągnął szalik i opatulił nim szatyna, uśmiechając się słodko. 

- Nie musiałeś. - Zayn spojrzał na niego lekko kiwając głową. 

- Ale chciałem. 

Zayn ugryzł dolną wargę, chcąc ukryć uśmiech, następnie przeszli obok Salema Czarodzieja. *

To była nowość dla mulata, nigdy nie chodził na randki, również wcześniej nie rozmawiał z Salemem, ale podobało mu się to. 

Kolorowe światła i sposoby na wygraną i te wszystkie roller costery.

- Chcesz się przejechać? - Liam zapytał się chłopaka. 

Zayn otworzył szeroko usta, po czym pokiwał głową na nie. 

- Nie ma mowy, nienawidzę roller coastera!

Liam zaśmiał się i spojrzał na niego podejrzliwie. 

- Naprawdę? Wydajesz się typem, który nie boi się niczego.

- To pewnie dlatego, że jeszcze mnie nie znasz. 

- To prawda. - odparł brunet i zaśmiał się. 

Minęło kilka godzin, była już 20:25, a Zayn posiadał dwa pluszowe misie, dzięki umiejętnością Liama. Przejechali się parę razy kolejką, ale nie jakimiś przerażającymi. 

Byli w drodze do restauracji, ale nie wiedział, że do takiego ekskluzywnej. 

Nie przyniósł wystarczająco pieniędzy, aby zapłacić za takie jedzenie, wydawało mu się, że skoczą w McDonaldzie czy coś, ale taka restauracja była jednak bardziej romantyczna. 

Zayn na to nie narzekał, miał zamiar się tym cieszyć. 

Na zapach jedzenia, żołądek szatyna wykręcił koziołka, szybko przeprosił za to Liama. 

Brunet zaśmiał się. 

Zayn też się lekko uśmiechnął. Liam był gentelmenem, dlatego wykonał znany dla nich klastyczny ruch. Zayn automatycznie dodał to do listy plusów.

- Liam, nie musiałeś. Nie jestem dziewczyną, wiesz prawda? - Zayn flirciarsko uderzył go w ramię.

- Wiem, ale jakoś czuję, że muszę traktować cię jak księżniczkę. - Liam zaśmiał się.

Szatyn wywrócił oczyma. Odwrócił się i zobaczył Liama, trzymającego drzwi, aby para staruszków mogła  wejść. 

Zayn uśmiechnął się na to, westchnął. Lubił prawdziwego Liama Payne, zamiast fuck boya. 

Liam objął Zayna, szatyn zauważył wzrok kelnerki na brunecie. Może Liam przychodzi tu często? Zayn i Liam obserwowali ją przez całą drogę do ich stolika. 

Liam odsunął krzesło dla Zayna.

- To całkiem fajna restauracja - Zayn przemówił i spojrzał na Liama, przeglądając menu. - Przychodzisz tu często? - kontynuował, oblizując usta. 

Liam skinął i również zaczął przeglądać menu. 

- To restauracja mojej babci. Czasami tu pracuję. 

Zayn uśmiechnął się i skinął.

- Miło to słyszeć, nie wiedziałem, że pracujesz. 

Brunet zaśmiał się i wzruszył ramionami. 

- Co przez to próbujesz powiedzieć? 

- Nic, nic. - Zayn zaczął czytać menu. 

Liam westchnął i patrzył przez chwilę na Zayna.

Zauważył, że jak czyta lekko porusza nosem. 

Cholernie słodkie. - pomyślał.

- Chcielibyście coś zamówić? Albo coś do picia? - zapytała kobieta. 

Liam znał Sophie, podobał się jej. Ale jest gejem, bardzo gejem, wiedziała o tym. Wydaje mu się, że nie za bardzo interesowała ją jego orientacja, zawsze była flirciarska w stosunku do chłopaka. 

- Uhh, po proszę wodę z lodem, a ty Zayn?

Kelnerka spojrzała na Zayna z obrzydzeniem. Zayn zignorował jej niemiłe spojrzenie, nie chciał zaczynać kłótni czy coś. 

Nie jest tym typem, uważa, że to infantylne i nie prawidłowe.

- A co chciałbyś zjeść? - znowu zwróciła się do Liama, po tym jak Zayn zamówił picie. 

- Ja chciałbym kurczaka z ziemniakami. - szatyn powiedział starając się nie zabić tej suki. 

Sophia, spojrzała na Zayna zanim zapisała to co chciał zjeść. Kelnerka odeszła. 

- Nie lubię jej, kim ona jest?

Liam zaśmiał się. 

- Sophia jest wkurzająca. Ignorują ją.

Zayn skinął i oparł się na krześle. 

- Dlaczego na mnie tak patrzysz? - Zayn zapytał.

- Podziwiam przystojnego chłopaka przede mną.

Zayn nieśmiało się zaśmiał.

- Nie jesteś taki zły, Payno. Tak przy okazji, nie całuje się na pierwszych randkach. - mrugnął.

Liam przyciągnął do siebie Malika. 

- A ja nie przyjmuje odpowiedzi nie. 

Liam przycisnął swoje usta do ust Zayna.

Oh chłopie, zakochiwał się w największym fuck boyu jakiegokolwiek poznał, to będzie ciekawa podróż dla Zayna. 

*Oglądaliście kiedyś czarodziejów z Waverly Place, to w pewnym odcinku, na plaży Alex gadała z tym Salem i wywróżył jej śmierć itd. 


Zapraszam na moje nowe tłumaczenie "Alpha Tau Omega" : ) 

Fuck Boy >>ziam PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz