Rozdział 1

42 4 1
                                        

Zaczęły się wakacje...

Juz niedługo, lecę do Grecji, później Włochy, Francja, Hiszpania, Egipt i Brazylia. Te wakacje będą niezapomniane...

Czytałam wspomnienia z zeszłego roku, rzeczywiście, wakacje były niezapomniane. Szkoda, że tak szybko minęły...

Właśnie wychodziłam z mojego mieszkania, mieszkałam w pięknym, dużym, wszechstronnym apartamencie, w najpiękniejsze, najurokliwszej i chyba najstarszej części Londynu. Kochałam to miasto i mój dom. Dzielnica w jakiej mieszkałam była niesamowita. Nigdy nie chciałabym zmienić miejsca zamieszkania.

Przechodziłam właśnie obok mojej ulubione kawiarni: The Sunny Cafe
Zawsze chodziłam tam z Alex na herbatę i donuta, bo sama nienawidziłam kawy.

Stwierdziłam, że dzisiejszy dzień jest taki piękny i słoneczny. Wprost wyśmienity do założenia mojej ulubionej sukienki. Pastelowe wzorki, miętowy plecak... Idealny zestaw, według mnie oczywiście.

Właśnie doszłam do budynku szkoły, a w szatni czekała juz na mnie Alex. Moja kochana Alex.
-To jak, wychodzimy po szkole do kawiarni? - zapytała z uśmiechem.
-I ty się jeszcze pytasz? - zasmialysmy się obydwie.

Lekcje minęły szybko i udałyśmy się do kawiarni. Zdecydowałam się na herbatę i czekoladowego donuta. Alex podobnie.

- I jak z nim?

-Z kim? - zapytałam zdziwiona.

-No z Edmundem, mówiłaś mi przecież że go kochasz.

-No tak. Nie wiem. Tak bardzo bym chciała żeby on tez coś do mnie czuł.

-No, ale przecież to widać. Patrzy się na ciebie cały czas! Tak swoją drogą, to on mi przypomina trochę Skandara Keynesa- oznajmiła. Biedna Alex, ona ma bzika na punkcie Skandara.

Edmund rzeczywiście był do niego podobny, blada karnacji, kruczoczarne włosy, piękny uśmiech... Właśnie to był mój ideał.

-Już 16.00, musimy iść- przerwałam.
-No dobrze. Zapraszam Cię do mnie w weekend na nocowanie- z uśmiechem powiedziała.
-Zaproszenie przyjęte- odwzajemniłam jej uśmiech.

Rozstałyśmy się obok mojego mieszkania, gdyż sama mieszka blisko mnie.

Usiadłam na kanapie. Dzisiaj nie mamy nic zadane. Jutro weekend. Żyć nie umierać. Nagle poczułam się trochę słabiej. Położyłam się na łóżko i odeszła do Krainy Snów.

***
To przypadek, że Skandar grał Edmunda w Opowieściach z Narnii. To imię mi po prostu pasowało.

Zapomnij o mnie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz