zagadka

70 3 3
                                    

Oczami tatiany. 

Dziś. Jest dla mnie pracowity dzień bo w ostatniej chwili dowiedziałam się o przeprowadzce rodziców vanessy dowiedziałam się ż. Vanessa będzie tu mieszkała cieszę się z jej szczęścia ale jednak z drugiej strony byłam smutna że nasza przyjaźń będzie na odległość ale jakoś będziemy mieć kontakt. Rodzice vanessy również dla mnie przygotowali niespodziankię a dokładnie będę 5 Miesięcy mieszkała u nich ale zła strona to jest że braciszek vanessy będzie też od kilku lat nienawidzimy się kiedyś był moim przyjacielem ale dużo zmieniło się. znalazł sobie znajomych i mnie olał tak jakby musiałam się z nim przyjaźnić chciałam z nim pogadać więc poszłam do jego domu wiedziałam że ma siostrę ale nie miałam okazji jej poznać i tak poznałam moją przyjaciółkie nie wiedziałam dlaczego on mi to zrobił ale jestem coraz mądrzejsza i wszystko po trochu rozumiem wywnioskowałam z tego że nie miał dobrego kontaktu z siostrą i dlatego udawał że jestem jego przyjaciółką by zranić mnie bo byłam podobna do jego siostry żałosne takie dziecinne zachowanie ale co zrobić każdy inaczej myśli więc nie będę tego pamiętała za kilka lat ale już mu wybaczyłam on też się zmienił byliśmy tacy sami ale nie chcieliśmy rozmawiać bo on się czuł winny a ja nie wiem dlaczego na pewno się bałam się . Nawet nie wiem o czym ale nie przejmuję się tym bo to był czas przeszły i już wybaczyłam mu ale muszę wam coś powiedzieć ostatnio dzwonił do mnie! I pytał się czy wszystko jest w porządku co mu się Stało?  nie mam pojęcia po co on.Dzwonił do mnie? Skąd ma mój numer ? I po co był dla mnie miły ? Nie wiem zastanawiam się nie mogę przestać myśleć ale wam powiem vanessy braciszek jest przystojny boski ale na ten wygląd nie patrze bo by wyszłam na pustą lalunie to By było żałosne nawet w tym roku nie odezwałam się do niego a on ddo mnie ale teraz chyba się coś zmieni albo będzie jak dawniej hah zobaczymy ale ja wa zanudziłam hha muszę wziąść się w garść bo mam dużo do zrobienia to jest moja lista organizacyjna :

Dziś 

1. Zrobić zakupy  

2. Zrobić obiad  

3.posprzątać dom u chłopaków

4.jechać na. Lotnisko 

5. Podać obiad  

6. podać prezent

I to chyba tyle trochę się denerwuję ale dam radę ubrałam się w białą koszule i czarną mini odbija mi ale przecież świat do odważnych należy ha dziś niema nikt prawa zepsuć mi niespodziankię dla naszej vanessy a tak się bała że opuści Harrego teraz mogą być razem ,chłopacy powiedzieli że będą koncerty w Polsce żeby Vanessa każdego mogła odwiedzić na pewno się ucieszy mam już plany chce te 5 miesięcy spędzić jak najlepiej . Zakluczyłam drzwi i od razu pobiegłam do pobliskiego sklepu piętnaście minut i wzięłam różne potrzebne produkty już byłam wykończona jakby miałam kupić ubrania to  by była inna bajka ha zadzwoniłam po taxi i po paru minutach byłam w Domu chłopaków otworzyłam drzwi i szybkim krokiem weszłam do salonu gdzie czekali na mnie czwórka chłopaków chyba wiecie kogo brakuje (Harrego) i oczywiście musiałam stanąć przed telewizorem i krzyknąć do nich . 

-hej głąby jazda do garów !

-co ci jest? 

-denerwuję się  

-wszystko będzie w porządku  

- musi być 

-no jasne 

-a gdzie nasze gołombeczki ? 

-śpią 

-aha hah 

-yhm 

-do roboty Chłopaki 

-ok 

I pobiegliśmy do wielkiej kuchni wyjeliśmy wszystkie potrzebne naczynia Niall zajął się wypakowaniem zakupów musiałam Co chwilę go obserwować że by nie jadł hah. Gdy wszystko mieliśmy przygotowane tylko taz musimy cały dom sprzątać koszmar ja zaczełam naczynia wkładać do zmywarki zayn zaczął sprzątać ze stołu niall odkurzać louis ścierać kurzę i tak zaczeliśmy sprzątać kiedy skończyliśmy padliśmy na kanapę ale długo nie trwał mój wypoczynek bo zadzwonił mój telefon pięknie nie dadzą mi spokoju super  

Odebrałam 

-dzień dobry  

-o dzień dobry  

- JUŻ LODUJEMY !

-dobrze będę na państwa czekała  

-dobrze musimy kończyć pa 

-pa  

I tak się skończyła nasza rozmowa  

-chłopaki muszę już jechać 

-ok  

-nara  

-pa 

Zadzwoniłam po taxi raz dwa przyjechała byłam już na lotnisku i czekałam chyba pięć minut i do mnie przyszedł Lucas (brat vanessy) ale sam na pewno jego rodzice poszli po bagaże ale  Inaczej na mnie się patrzył tak nie winie dziwne . 

-hej tatiana  

-hej  

-zdziwiona? 

-czemu? 

- bo się odzywam? 

- no i? 

-nie dziwisz się? 

-no tak trochę ale i tak nie wierze  

-przepraszam _ 

-za co? 

-za wszystko  

I nie zdążyłam powiedzieć bo jego rodzice przyszli do mnie i zaczeli się wypytywać  .

- Lucas ci wytumaczył  

- o co chodzi  ?

- później się dowiesz  

-ok 

I wsiedliśmy do taxi dziwiło mnie to co miał wytumaczyć mi i dowiem się. później ja chce teraz wiedzieć i pochwli lucas się przybliżył  

-Tatiana gdzieś razem wyskoczymy ? 

-jasne

Niewiedziałam, niewieżyłam że się zgodziłam ale świat do odważnych należy .

-świetnie 

I się uśmiechnął ale tak szczerze na prAwde chyba on się zmienił zobaczymy dowiem się prędze

 czy później .przecież takiej   okazji   się  nie zostaję od tak !

--------------------------------------------------

przepraszam za łedy mam nadzieje że może być.

< niespodziewana    niespodzianka>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz