MARINETTE
Zaczeliśmy grać. Wyliczanka wybrała adriena żeby pierwszy zaczął.- prawda czy wyzwanie?
- prawda.
- Co byś zrobił na bezludnej wyspie?
- ale sam czy z kimś?
- raczej sam.
- hhhymmm.... Nie wiem. Może zbidował bym tratwe i popłynął do mojej ukochaniej.- powiedział a ja trochę się zarumieniłam.
- prawda czy wyzwanie?
- prawda.
- Odbiłaś komuś chłopaka?
- nie.
- prawda czy wyzwanie?
- wyzwanie.
- oooo... Jakaś nowość nadchodzi chyba.... Zatańcz kaczuszki.... HAHAHHAHAHAHAHA- śmiałam się w najlepsze. - ja chce to widzieć.
- ok....
ADRIEN
Kurde jaka chańba. IDŹ MORIS ZMYJ TĄ CHAŃBE!!! Adrien dlaczego ty wybrałeś tą gre. Ale wyzwanie to wyzwanie. Zatańczyłem te cholerne kaczuszki a ona śmiała się w najlepsze.- Haha bardzo śmieszcze.
- no tak bardzo. Szczególnie że to nagrałam.
- ooo ty. Ale nigdzie tego nie dodawaj ani nic. Nikomu nie pokazuj.
- ok. Ok. Będę to oglądać na pocieszenie.
- ok tak może być.
***
Graliśmy dalej. Wybieraliśmy same wyzwania. Wypadały:
Pokaż język.
Zapiej jak kogut.
Naśladuj głosem samochód.
I tak dalej.
Po chwili dostałem wyzwanie:- Zadzwoń do bliskiej osoby i powiedz że jesteś w ciąży (nie zależy od twojej płci.)
- oooo... Dlaczego ja te najśmieszniejsze żeczy robie?
- Bo tak wychodzi.
- Ok. Do kogo mam zadzwonić? Do mojego taty nie zadzwonię bo już pewnie śpi.
- Eeeee.... A nino? Twój przyjaciel?- wstnęłem tylko.
- nie.... Mam lepszy pomysł...- uśmiechnęłem się chytrze. I złapałem za telefon i wybrałem do ( tak do tej osoby... Dobrze myślicie- autorka) Marinette. Nagle jej telefon zaczął dzwonić. Chwyciła za niego i ma mnie popatrzała.
- Naprawdę?- zacząłem się śmiać po chwili ona też się do mnie.
- no.
- nie możesz mi tego powiedzieć?
- nie bo pisze że mam z a d z w o n i ć- powiedziałem.
Odebrała telefon i powiedziałem jej że jestem w ciąży.
***
Jeszczę trochę siedzieliśmy. Poszliśmy spać o 02.30.
***
Wstaliśmy o 10.32. Poszłem pierwszy umyć, ubrać i uczesać się do łazienki a potem ona. Zeszliśmy do kuchni gdzie jej mama robiła nam śniadanie. Zjedliśmy je. Po krótkiej chwili poszliśmy mnie odprowadzić do domu ( jak to dziwnie brzmi- autorka ).
CZYTASZ
Pocałunek
Teen FictionZnacie mnie chyba już z opowieści " całe życie z tobą || miraculum". Teraz też będzie przynajmniej podobna opowieść, tylko że nie będzie super bohaterów. Więc tak trochę zmienie im zachowanie... Szczególnie jednej osobie. Czy ich historia skączy się...