Miłość To Gra - Kto Pierwszy Powie " Kocham "...Przegrywa...
- Dobra zaczynamy ! Powiedz coś po Hiszpańsku - Polecił Abraham
- Por el momento estoy en casa para la tutoría en uno de los fideos más grandes en la escuela. Se llama Abraham, y tiene un total de jodido cerebro no tiene en absoluto*
- Jesteś bardzo miła ! - Mówiąc to na Jego twarz wkradł się uśmiech spowodowany moimi słowami.
- U mnie to rodzinne.. - Wypowiadając to zdanie podgięłam rękaw, a wzrok Abrahama skupił się na moim przedramieniu. Zbladł.
#Abraham:
Zbladłem gdy tylko zobaczyłem przedramię Lily. Było całe w siniakach i bliznach. Nie mogłem wydobyć z siebie choćby najcichszego czy najłatwiejszego słowa. Brak było mi odwagi by zapytać się skąd te wszystkie rany na jej skórze. Poniekąd domyślałem się skąd to się wzięło i czym zostało wywołane, spowodowane. Lily wtedy nie wiedziała gdzie podziać wzrok. Wstała z krzesła i chciała wyjść lecz ją powstrzymałem wstając, łapiąc ją za nadgarstek i przyciągając ją do siebie jak najmocniej umiałem. Nie wiem skąd ten nagły gest. Coś w środku podpowiadało mi, że to będzie słuszny ruch, słuszna decyzja. I to była prawda. Wtuliła się w moją klatkę piersiową, minimalne uspokoiła się. Po kilku minutach usiedliśmy razem na łóżku. Minuty mijały nam w ciszy. Żadne z nas nie wiedziało co powiedzieć, jak się odezwać. Każdy zachowywał się tak jakby mu ucięli język. Po chwilach namysłu odezwałem się:
- Skąd te wszystkie rany ? - Muszę się upewnić, że miałem rację.
- J-a-a..Nie mogę Ci powiedzieć, Ja muszę już iść..- Jąkała się.
- Gdy wstawała znów złapałem ją za nadgarstek i przyciągnęłem do siebie..Teraz wszystko już było jasne jak słońce.
- Tniesz się, okaleczasz ?! - Nie owijałem w bawełnę. Powiedziałem prosto z mostu.
- J-a-a...- Nie wiedziała co odpowiedzieć.
- Powiedz prawdę..Proszę
- T-a-ak - Powiedziała nie pewnie po kilkunastu minutach ciszy..
- Dlaczego ? - Powiedziałem pół szeptem.
- Ja nie wytrzymuje tej presji ! Tego napięcia ! Mój ojciec znęca się nade mną psychicznie i nie tylko ! Matka sobie nic z tego nie robi ! I na dodatek szkoła ! Rozumiesz !? Nie daje sobie już rady ! - Mówiąc te słowa jej emocje puściły ! Nie mogła już ich w sobie dusić. Wreszcie ujrzały światło dzienne.
- Od kiedy ?
- Od 4 Lat.
- To wina Twojego Ojca ? Znęca się na Tobą ?
- T-a-a-k. - Coraz więcej łez zaczęło spływać po jej policzku.
- Dziś przenocujesz u mnie. Zadzwonię do Twojego Ojca i powiem mu, że skończymy omawiać tematy po północy, a ty nie będziesz później sama szła po ciemku do domu.
- Ale. - Przerwałem Jej.
- Nie ma żadnego, ale nocujesz i tyle !
- Myślisz czasami o przeszłości ? I co widzisz?
- A ty co widzisz ?
- Pytam poważnie..
- Ciebie. Widzę Ciebie...
Każdy ma do przebycia
Swoją podróż życia
Mijamy stacje życiowe
jedne szare
Inne zaś kolorowe
Poznajemy ludzi
Którzy wsiadają i wysiadają
Lub też do końca podróży
Przy nas pozostają
Każdy z nas wybiera
Swój przedział życiowy
Jednym wystarcza zwykły
Innym zaś luksusowy
Lecz nie ważny jest luksus
W życiu człowieka
Bo sensem tej podróży
Jest miłość do drugiego człowieka.Obudziłam się. Oczy miałam zmróżone, w pewnym sensie zaspane. Raziło mnie światło..To co zobaczyłam potem spowodowało nie znane mi uczucia..
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Hejoo !
Więc napierw się usprawiedliwię, bo rozdział miał być w ten poniedziłek. A cały tydzień miałam zawalony różnymi sprawami:
Poniedziałek - Zawody Sportowe
Wtorek - Kolno ( Miasto )
Środa - Toruń
Czwartek - Gniezno, Biskupin
Piątek - Odpoczynek
Tak to był mój plan na cały tydzień :D I dziś nie będzie podsumowania, bo jestem zmęczona. A rozdział na '' Do You Still Love Me ? '' '' Two Words '' Zostanie dodany jutro ! :D
W tej chwili jestem w domu na korepetycjach u jednego z największych głąbów w szkole. Nazywa się on Abraham i ma zjebany mózg sumie nie ma go w ogóle <----Tłumaczenie tekstu, który był zapisany po Hiszpńsku.
Uwaga ! Rozdział Nie Sprawdzany ! :D
CZYTASZ
Enemy
RomanceZalana łzami sięgam po rozwiązanie - masochistyczny ból Związany z krwią i moimi myślami. Daleko odleciały wszystkie problemy Gdy ty mój mały przyjacielu wgryzłeś się w moje ciało. Lecz gdy od Ciebie odchodziłam bez żadnych zmartwień, Poczułam...