Rozdział 1

378 30 1
                                    


~Jungkook pov~

Wstałem przed 7.00. Nie mogłem się wyjątkowo spóźnić do szkoły. To był mój pierwszy dzień. Trochę się denerwowałem, ale w końcu nikogo jeszcze tutaj nie znałem oprócz starszej pani mieszkającej obok. Jest bardzo miłą i ciepłą kobietą. Mimo że poznałem ją zaledwie kilka dni temu rozmawiając z nią czuję się jakbyśmy się znali od dobrych kilkunastu lat. Zjadłem śniadanie i powędrowałem do łazienki. Zrobiłem wszystkie czynności które się w niej zwykle robi łącznie z ubraniem, złapałem plecak i wyszedłem z domu. Nie było żadnej osoby która mogłaby się ze mną pożegnać, która mogłaby mnie wesprzeć i dodać choć trochę otuchy. Byłem zdany sam na siebie. Oczywiście miałem rodziców, ale dla nich liczą się tylko liczby pisane czerwonym długopisem w dzienniku. Zawsze pytania które zadają są na ten sam temat...

Kiedy przyszedłem w końcu pod duży szary budynek (czyt.szkołę) spojrzałem na swój telefon.

- Sala 234. Pierwsza godzina matematyka. Hm.. ciekawe co później. Em.. zajęcia z wychowawcą. No czyli jednym słowem mówiąc zapoznanie się z klasą - mówiłem cicho sam do siebie.

- Dzień Dobry - powiedziałem wchodząc do klasy niepewnym krokiem. Wszyscy skupili na mnie swój wzrok. Czułem się trochę skrępowany.

- Witamy, usiądź na wolnym miejscu i otwórz zeszyt bo zaraz zaczynamy. To ty jesteś tym nowym uczniem? - zapytała kobieta w okularach.

- Tak.. Nazywam się Jeon Jeongguk - odpowiedziałem i zająłem wolne miejsce na końcu sali przy ścianie.

Wyjąłem zeszyt i zacząłem wszystko notować. Matematyka była jednym z przedmiotów które lubiłem. Może to dziwne, ale nauka nigdy nie sprawiała mi większych trudności. po około 10 minutach nagle odwrócił się do mnie brunet w okularach, przypominający kujona.

- Radziłbym ci się przesiąść brachu - powiedział po czym szybkim ruchem z powrotem skierował wzrok na tablicę.

- O co mu chodziło? - zastanawiałem się w myślach.

- Ej.. o co ci chodzi? - poklepałem go po ramieniu z zapytaniem, lecz ten nic mi nie odpowiedział i siedział dalej wpatrzony w tablicę.

Drzwi klasy nagle się otworzyły.



Wyzwanie uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz