Rozdział 3

274 29 0
                                    

~Jimin pov~

Jebany budzik jak zwykle zadzwonił. Po jakiego chuja ja go nastawiam? Matka i tak ma tyle pieniędzy, że do końca życia nie muszę nawet wychodzić z domu. Dobra pójdę tam i niech się cieszą, że przezajebisty Park Jimin aka bóg seksu aka najlepszy seme aka wymarzony chłopak, postawi nogę w tej obleśnej norze. Nie to, że jest tam jakoś brzydko czy coś, w końcu to jedna z lepszych prywatnych szkół w kraju. Wyszykowałem się, wypryskałem ulubionymi perfumami od Armaniego i ruszyłem do mojego pomarańczowego Porshe. Dzisiaj  miałem ochotę na trochę luksusu. Wchodząc do garażu mijałem po kolei moje pojazdy. Granatowe BMW, platynowy Jeep, kolejne tym razem białe Porshe, które wyszło na rynek jakieś... 7 godzin temu? W sumie, stać mnie, więc czemu nie? Dalej stały moje motory. Dwa fioletowe, jeden grafitowy. Będąc już w samochodzie, puściłem najnowszą płytę BIG BANG, którą wczoraj przed wejściem do klubu, podpisywali piosenkarze. Zapakowałem na moim stałym miejscu w garażu szkolnym (nie żeby coś, ale jako jedyny uczeń mam tam wstęp. Co pieniądze mogą zdziałać..). Będąc w windzie, pojechałem na 3 piętro. Gdy wszedłem do sali, od razu ta stara jędza zaczęła po mnie jechać. Miałem to w dupie, więc zmierzałem w stronę mojej ławki. Jakiś chłopak mnie podsiadł! Tego jeszcze nie było. Ale ok! Teraz go tylko obczajmy. Brązowe, aksamitne włosy, słodkie królicze ząbki, mały nosek i głębokie czekoladowe oczy, w których się już utopiłem. Biały t-shirt, który miał na sobie podkreślał jego mięśnie, które nie oszukujmy się, miał zajebiste. Gdy zacząłem po nim jechać, spiął się i mogłem dostrzec jego mięśnie na rękach, prawilne bicki. Omo! Miał żyły na rękach. Po chwili ta blond szmata wygoniła mnie do dyrektora. Fajnie, że to mój wujek kurwo. *śmiech* Idąc w stronę gabinetu miałem tylko w głowie jego imię, które usłyszałem wychodząc. *Jeongguk*

Wyzwanie uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz