~Jimin pov ~
Zauważyłem, że moja "ofiara" siedzi przy stole, więc podszedłem do niego i usiadłem razem z nim. Chłopak przesiadł się, tak jak myślałem. Mówiłem coś do niego, gdy on uciekł. Hah, przewidywalny Kookie ~ pobiegł do toalety. Chłopak ledwo wszedł do pomieszczenia, kiedy przyparłem go do ściany i zacząłem całować. O dziwo chłopak oddał pocałunek. Znamy się już jakieś 2 miesiące, a on nadal jest taki przewidywalny. Trwaliśmy w tym pocałunku krótki czas. Gdy chłopak wybiegł z łazienki, zatęskniłem z jego ustami... CZEKAJ! CO?! Hah, dobre żarty Jimin. Pobiegłem za nim. Wybiegł ze szkoły, szybko pobiegłem do garażu po moje Porshe i pojechałem do jego domu. Tak, znałem jego adres, mogę mieć adres każdego, pieniądze robią swoje. Na szczęście spotkałem go po drodze i jakimś cudem wpakowałem do mojego samochodu. Po drodze Kookie uspokoił się i zaczął ze mną rozmawiać. Chwilę później byliśmy w jego domu. Chłopak pożegnał się ze mną i myślał, że sobie pójdę. Nie tak łatwo Ciastusiu. Oj, nie. Złapałem go za biodra i przycisnąłem do ściany. Chłopak nie opierał się i oddawał moje pocałunki. Widziałem po nim że chce tego co ja. Pójdzie z nim łatwiej niż myślałem.
- Nieźle całujesz skarbie - powiedziałem
- T-tak?
- No jasne, pewnie twoje poprzednie drugie połówki też tak mówiły słodziaku?
- Ttylko, że dzisiaj był mój pierwszy pocałunek, Jimin.
Nie no! Wygrałem życie! Skradłem jego pierwszy pocałunek. Chłopakom szczeny opadną jak im to powiem! Z każdą chwilą całowaliśmy się namiętniej, jakbyśmy wyrażali swoje uczucia, którymi niestety (dla niego) go nie darowałem. Zakład to zakład. Jego usta miały przyjemny smak. Dodatkowo jego cudny zapach, to już w ogóle rozpływałem się. Chłopak po chwili otworzył swoje czekoladowe oczy. Utopiłem się w nich. Nasz pocałunek przerwało chrząknięcie, dochodzące zza naszych pleców. Kookie spanikował i chciał się ode mnie odsunąć, lecz ja dalej go całowałem.
- Jeon JeongGuk co to ma znaczyć?!
Krzyknęła prawdopodobnie jego matka.
- Jimin. Park Jimin - odwróciłem się w stronę kobiety i ucałowałem jej dłoń. Full kulturka
- Jimin? Ten Park Jimin?
- Tak, bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację. Po prostu nie mogłem się powstrzymać.
Po chwili ze zdziwionego wyrazu twarzy powstał uśmiech i kobieta powiedziała:
- Nie przeszkadzajcie sobie. Ja i tak już miałam wychodzić. Miło było Cię poznać Jiminie.
- Mi również pani Jeon.
Kobieta pożegnała się i weszła po schodach na piętro.
- Twoja mama trochę zepsuła nastrój, ale nie martw się, kiedyś to powtórzymy - powiedziałem i czule pocałowałem Jungkooka. Po chwili wyszedłem i zostawiłem zszokowanego bruneta samego. Mój plan działa. Ale z Ciebie dzik Jiminie, oby tak dalej - pomyślałem i skierowałem się do mojego pomarańczowego pojazdu, aby ruszyć do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam w kolejnym rozdziale ziemniaczki! Mam nadzieję że się wam podoba? Piszcie w komach co o tym sądzicie. C: Życzę wam z całego serduszka miłych, spokojnych i bezpiecznych wakacji. DO następnego :*
#TeamZiemniaki
#TeamSarny
CZYTASZ
Wyzwanie uczuć
FanfictionSzkolny klimat. W szkole znajduje się grupa bad bojów. Nowy uczeń Jeon Jeongguk niczego nieświadomy przez przypadek zachodzi za skórę Jiminowi, liderowi grupy. Jimin początkowo bawi się uczuciami Jeona, przez co traci jego zaufanie. Z czasem chłopak...