Rozdział pierwszy

105 5 6
                                    

Godzina 7:00

Budzik zadzwonił. Czas do szkoły. Jak codzień najpierw do toalety. Patrzę w lustro.
- Jeju jak ja wyglądam!!
Idę do pokoju, otwieram szafę i nie wiem co wybrać... hmmm zdecyduje się na beżowo-czarną sukienkę(załącznik). Ubrałam się i zaczęłam pakować. Po chwili zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie. Widzę ojczyma, ale nie odzywam się do niego jak zwykle.
-Emilly zjedz śniadanie i do szkoły. A po lekcjach posprzątam w domu, nie widzisz jaki syf zrobiłaś?!- powiedział z agresją.
-Dobrze...- odpowiedziałam. Stwierdziłam, że nie będę jadła. Skierowałam się do drzwi i jak zawsze założyłam moje ulubione czarne balerinki.
-Nie nawidzę cię- powiedziałam sama do siebie wychodząc z domu. Do szkoły mam blisko to tylko 15 minut drogi, kiedyś mama mnie zawoziła, ale teraz z ojczymem nie chce jeździć. Prawie jestem w szkole w sumie to już ją widzę. Przed szkołą stoi moja przyjaciółka Amy. Podbiegła do mnie, przytuliła i dała buzi w policzek.
-Hej piękna!- powiedziała
-No hej.- odpowiedziałam ze smutkiem.
-Co się stało? Nie mówi ze znowu ten idiotą kazał ci coś robić?!
-A co innego mogło mi być. Jak zwykle sprzątać dom a dziś wracam o 16:00 do domu, bo zajęcia dodatkowe.
-Dobra pogadamy na przerwie, bo za 5 minut dzwonek.- oznajmiła przestraszona.
-Jejku już biegnę na lekcje. Pierwsza mamy biologię.- w biegu jej wszystko powiedziałam, ponieważ bardzo ważna jest dla mnie biologia. Zależy mi na tej ocenie. Chciałabym być, lekarzem dokładnie pediatrą, lecz to wszystko zależy od moich ocen. Nie są najgorsze, ale mogły by być lepsze. Zaczęła się lekcja biologii. Pani zwana "big cyc" podała temat lekcji "Ochrona środowiska". Stwierdziła, że musiał kogoś zapytać na poprawę oceny. Wypadło na Jackoba szkolnego podrywacza. Każda dziewczyna za nim szaleje no wiecie takie ciacho. Wysoki, umięśniony, bladyn z niebieskimi oczami. Przyznam się, że mi kiedyś też się podobał, ale to było dawno. Jackob nigdy nic nie umie i zawsze dostaje jedynki. Zachowanie tez ma nie najlepsze w sumie to najgorszy z całej szkoły. Zawsze mi dokucza z kilku głupich powodów. Chyba o nich nie wspominałam: noszę okulary, aparat na zęby, nie mam chłopaka ani przyjaciół oprócz Amy. To mu wystarcza, żeby mnie ośmieszyć przed całą szkoła. Nadal trwała lekcja pani mówiła o ochronie środowiska. Nagle dzwonie każdy wybiega z klasy od razu na dwór. Większość osób poszła na fajki i inne używki, lecz ja poszłam powtórzyć materiał przed matematyką. Zobaczyła mnie Amy.
-Emilly chodź pójdziemy na dwór.-zapytała wesoła.
-Nie mam ochoty.
-No chodź proszę.
-No dobra, ale tylko na chwilę.- powiedziałam znudzona.
Poszliśmy na dwór,oglądaliśmy mecz naszej klasy z 3c. Tak ja i Amy jesteśmy w 3b. Reszta lekcji minęła bez żadnych ciekawostek. W końcu konie ostatniej lekcji teraz tylko do domu. W drodze do domu myślałam nad moim życiem. Przydało by się w nim trochę rozrywki, ale jeszcze mam czas. Wróciłam do domu ojczyma jeszcze nie ma więc mam czas dla siebie hmmm zrobię sobie maseczkę na twarz.
- Już 17:27 musze się ruszyć dom posprzątać!!- wykrzyczałam na cały głos. Mój dom nie jest mały. Na dole kuchnia, łazienka, salon, sypialnia ojczyma, siłownia oraz biuro ojczyma na górę prowadziły duże schody a tam był mój pokój, łazienka, salon i 3 puste pokoje trochę mniejsze niż wszystkie. Obok mojego pokoju była łazienka i garderoba. Posprzątam tylko na dole, ponieważ góra jest moja i sprzątam tylko na większe okazję. Ojczym wrócił z pracy jak zwykle zdenerwowany jest prawnikiem i bardzo dużo pracuję nawet i w domu.
-Emilly! Chodź na dół i zrób coś do jedzenia!!- wrzasnął
-Juz idę!-krzyknęłam- głupia małpo- odpowiedziałam cicho. Poszłam zrobiłam obiad w sumie to kolacje. Była już 20:14 czas się myć. Poszłam na górę do łazienki. Do wanny w lałam ciepłą wodę i trochę mojego ulubionego płynu o zapachu wiśni. Odbyła długą kąpiel. Wychodząc z wanny zauważyłam, że już po 22 musiałam szybko się wysuszyć i odrobić lekcje. Spakowałam się i postanowiłam napisać do Amy.
Do Amy.
Hej piękna! Jak minął dzień? :-*

Od Amy.
Bardzo dobrze. Wiesz który to Patryk z 1a liceum? :-*

Do Amy.
Tak wiem, a coś się stało? :/

Od Amy.
No, bo wiesz on mi się od dawna podoba, a dziś po szkole zaprosił mnie na jutrzejszą dyskotekę. Jestem taka szczęśliwa!!! ♥♡

Do Amy.
Jeju, ciesze się. W końcu coś się będzie działo!! :-D

Od Amy.
A pójdziesz ze mną? Proszę '-'

Do Amy.
No nie wiem nie mam się w co ubrać :(

Od Amy.
No to jutro na zakupy idziemy. Jeśli pamiętasz jutro mamy wolne. "-"

Do Amy.
Okej to ja lecę spać, bo już po 24 Dobranoc księżniczko♥♡

Od Amy.
Okej Dobranoc elfiee♥

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i mamy pierwszy rozdział dokładnie 754 słowa. Wiem nie jest taki interesujący, ale obiecuję, że w następnym rozdziale będzie kilka ciekawostek.
Pozdrawiam Names.

~New Story~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz