Rozdział trzeci

64 5 0
                                    

Dziś sobota mam nie złego kaca nie mogę się pokazać ojczymowi, bo mnie zabije. Myślę o tym brunecie... takie ciacho z niego mrr.. mam nadzieje, że go jeszcze zobaczę. Ale nie wiem czy to będzie miało sens. On pewnie ma dziewczynę, a ja byłam jego odskocznią od rzeczywistości.
-Ooo już 14 ile ja mogłam spać?-czy ja naprawdę mówię sama do sobie... musze się tego od uczyć. Ubieram się i z chodzę na dół. Taty już nie ma. Sama w domu jestem. Robie śniadanie raczej obiad. Jak zwykle jajecznica i dużo ważyw. Musi być zdrowo. Zjadłam wszytko i zauważyłam, że już 16. Jak szybko ten czas mija. Cały czas mam w głowie tego chłopaka nawet nie wiem jak on ma na imię. Ładny był polubiłam.., a raczej zakochałam. Tak... tak od razu zakochała, ale tak tęsknię za nim chodź go nie znam. Musiałam przerwać swoją rozmowę we wnętrzną. Bo ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłam od tworzyć. W drzwiach staną wysoki facet około 40 lat dość wysportowany.
-Dzień dobry. W czym mogę pomóc? Bo chyba się nie znamy.-zapytałam ze strachem w oczach.
-Wiesz może gdzie mieszka pani
Convell?- zapytał z ciekawości.
-Przepraszam, ale nie wiem. Musi pan spytać ktoś innego.
-Dziękuję. Do widzenia.
-Do widzenia.- odpowiedziałam i zamknęłam drzwi. Pani Convell? Ciekawe kto to. Może ktoś się wprowadza. Jestem trochę ciekawa. Intuicja mówi mi, że spotkam jeszcze tego chłopaka. Patrzę na zegarek widzę już 21:36 lekcje nie odrobinę ani nic nie zrobione w domu. Za dużo myślałam o tym chłopaku. Idę schodami na górę. Tata już wrócił do domu. Zrobił sobie kolacje. Odrobiłam lekcje. Jutro musze napisać do Amy dziś nie mam już siły. Umyje się i pójdę spać, bo jestem zmęczona nogi mnie bolą. Poszłam do toalety z moja ulubiona bielizna czerwony stanik i takiego samego koloru bokserki damskie. Jak zwykle kąpałam się długo. W lałam płyn o zapachu wiśni była już 23:57 czas wyjść i się położyć. Wyszłam dokładnie się wytarłam i poszłam do pokoju. Położyłam się pod moim ulubionym niebieskim w delfiny kocykiem. Powoli zasnelam z myślą o brunecie.
Obudziłam się o 13:17. Zeskoczylam z łóżka jak by się paliło. Po biegam do łazienki. Następnie się przebrałam z piżamy i siadam do pisania opowiadania. Nie byłam głodna wiec nie jadłam śniadanio-obiadu. Skończyłam pisać o 18 szybko się smakowała i przyszykowałam ubrania na jutrzejszy dzień. Położyłam się i zaczęłam myśleć. Tak szczerze brakuje mi bruneta. Bardzo dobrze się przy nim czułam. Chyba na prawdę się w nim zakochałam. Nawet śnił mi się. Powiedział, że mnie kocha, a ja go nie chciałam. Głupia byłam. Znów myślałam bardzo dużo. Bo było już po 20 czas się wykąpać. Szybki prysznic i trzeba iść spać. Zeszłym na dół zrobić sobie kanapkę, bo nic nie jadłam. Tata spał na kanapie. Drzemka go złapała. Lecę się kąpać, bo wypadło mi z głowy. Wzięłam szybką kąpiel i położyłam się spać. Byłam znów zmęczona. Nawet nie wiem czym.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziś będzie jeszcze rozdział czwarty. Będzie ciekawe obiecuje. Przepraszam, że taki krótki, ale zaczęłam pisać wczoraj książkę i nie miałam czasu, a będę się starał dodawać codziennie.
Pozdrawiam Names ♥♡ (Przepraszam, ale wystąpił błąd. Dodałam najpierw trzeci rozdział, ale coś się stało i nie zauważyłam, że się nie dodał bardzo przepraszam)

~New Story~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz