Recenzje Anime

Ao Haru Ride

Na początku zadam pytanie tym, którzy to czytają. Czy wy też macie tak, że jak przeglądacie swojego mala i widzicie planowane tytuły to tak średnio chce się je wam oglądać czy tylko ja mam taki odchył od normy? XD Przez dłuuuuugi czas narzekałam, że chce mi się romansu, ale nie brałam się za nic z tego gatunku, bo nie chciałam płakać. Pomyslicie: no głupia czy głupia? Moze lepiej powiedzieć, że jestem... Niezdecydowana? Nie wiem. W końcu po nie mam pojęcia jak długim czasie pobytu na liście "oglądanych" wziełam się za Ao Haru Ride. Według mnie, to anime to po prostu KOLOS. Płakałam już w drugim odcinku przy jednej max słodkiej scenie. (Ci, którzy obejrzeli pewnie wiedzą o co chodzi. (͡° ͜ʖ ͡°)) Oczywiście tradycji stało się zadość i była jedna osoba, która mnie niesamowicie irytowała, ale domyslcie się sami o kogo chodzi, sądzę, że to nie jest trudne zadanie. Kreska jest po prostu przecudna, taka, jaką najbardziej uwielbiam. Każda jedna postać (z głównych bohaterów) jest tak niesamowicie dopracowana, że aż miło się patrzy i ogląda. Muzyka również jest fenomenalna, to pierwsze anime (serio), którego openingu nie przewijałam, a wręcz sobie śpiewałam. (Chyba, że był bardziej interesujący moment i nie mogłam się go doczekać.) Chciałabym tu jeszcze trochę poprzeżywać, ale nie zrobię tego bez spoilerowania, więc ostatkiem sił się powstrzymam.
Ogólnie rzecz biorąc, historia opowiedziana w tym anime jest naprawdę przyjemna, bardzo prawdziwa. No i oczywiście te "momenty" pomiędzy dwójką moich ulubieńców! >w<
Ao Haru Ride zasługuje na stu procentowe 10, a nawet 11! Jestem absolutnie zakochana w tej serii i z pewnością do niej wrócę. Polecam wszystkim gorąco!