Recenzje Anime

Hidan No Aria

  Na wstępie tej części chciałabym wszystkich przeprosić, że bardzo rzadko tutaj zaglądam w celu recenzowania oraz usprawiedliwić swoje zachowanie zbliżającą się maturą! ;-; Ale przejdźmy do rzeczy...
  Hidan No Aria opowiada o pewnej nie do końca normalnej szkole umieszczonej na wyspie, która ze stałym lądem połączona jest tylko jedną linią kolejową. Jest to szkoła dla osób, które w przyszłości mają zostać tajnymi agentami i... o ile do tej pory zapowiada się dość ciekawie to nie dajcie się zwieść! Nic bardziej mylnego. Według mnie, pomysł sam w sobie jest naprawdę bardzo interesujący, ale twórcy tej animacji chyba zbyt mocno chcieli, by ich  "dzieło" zajęło szczytowe miejsce w rankingu i... przedobrzyli. Mam wrażenie, że mieli na celu włożenia w to anime wszystkie modne ówcześnie cechy charakterów, motywy i wszystko inne. Mówiąc kolokwialnie wszystkiego jest tam wręcz nasrane i szczerze to w caaaaaaałym tym anime jest tylko jedna postać, do której pałam pozytywnymi emocjami, serio. Pewna zielonowłosa snajperka, pewnie ci, którzy oglądali dobrze wiedzą o kogo mi chodzi. Sam główny bohater mógłby być zawsze takim opanowanym, zaradnym macho jakim jest w trybie histerii, a nie takim "pizdusiem". Tytułowa Aria jest nie mniej wnerwiająca (WARNING: <lekki spoiler> tsundere here). Jednakże! Najbardziej wkurzającą postacią w caaaaałej serii jest (imienia nie pamiętam, wybaczcie ;-; ) czarnowłosa Miko z kataną. Jesu, nienawidzę jej z całego serca. O innych postaciach to w sumie nawet nie warto wspominać.
  Podobał mi się opening, bo sama sobie do niego wyobraziłam opowiadanie (hihi, skrzywienie zawodowe :3), kreska nawet spoko, chociaż jeśli już mam się do czegoś przyczepić to bohaterowie mają coś nie tak z oczami. XD
  Cóż, polecać nie będę, bo sama nie jestem jakoś zbytnio zadowolona po obejrzeniu, aleeee jeśli ktoś jest otwarty na nowe doznania to droga wolna. :3
  Miłego wieczorku, rybki! Mam nadzieję, że spędzicie go lepiej niż ja. T^T Matematyko, nadchodzę!