6

296 17 2
                                    

Jest wtorek. Patrzę na ekran telefonu i widzę, że jest 8:50. Zaspałam do szkoły, chociaż szczerze mówiąc po tym co powiedziała mi wczoraj mama nie mam ochoty iść do szkoły przez resztę tygodnia. To wszystko mnie przerasta. Wczoraj cały wieczór przepłakałam.

Włączyłam Snachata, żeby poinformować wszystkich, że już wstałam. Włączyłam przednią kamerkę, a moim oczom ukazała się dziewczyna z potarganymi włosami i podkrążonymi oczami. Boże wyglądam okropnie! Szybko wyłączyłam Snapa, żeby nie patrzeć już na siebie i wybiegłam razem z kosmetyczką do łazienki. Po dziesięciu minutach doprowadziłam się do porządku. Ubrałam się w szare dresy i niebieski crop-top z długim rękawem. Postanowiłam już nie wracać do łóżka. Poszłam do kuchni. Na stole leżało pięćdziesiąt złoty i podobna karteczka do wczorajszej. Wzięłam ją do ręki z zaczęłam czytać.

-Cześć skarbie. Skoro to czytasz to znaczy, że wstałaś. Wiem, że dzisiaj nie poszłaś do szkoły, ale ta informacja mogła być dla ciebie szokująca. Zostawiłam ci też pieniądze na śniadanie i obiad. Wrócę tak jak wczoraj. Kocham cię. - przeczytałam na głos.

Na razie nie miałam ochoty na jedzenie. Wyciągnęłam z szafki jeden z popcornów. Włożyłam go do mikrofalówki, po czym poszłam do pokoju po koc. Wybrałam swój ulubiony w odcieniu pudrowego różu z kocimi uszkami i napisem meow. Kocham koty! To moje ulubione zwierzę! Zeszłam na dół. Wyciągnęłam moją przekąskę, skierowałam się do salonu po czym postawiłam miskę na szafie, koło kanapy, włączyłam telewizor i położyłam się na sofę przykrywając się kocem. Leżałam tak godzinę, aż nie usłyszałam, że ktoś wchodzi nam do domu. Wstałam i obserwowałam wszystko z bezpiecznej odległości.

- O cześć kochanie. Myślałem, że nikogo nie ma. - usłyszałam ciepły męski głos.

- Cześć tatusiu- odparłam i przytuliłam się do niego.

- Przyszedłem tylko po resztę moich rzeczy. - uśmiechnął się czule i skierował na górę. Natomiast ja położyłam się znowu na kanapie oglądając mój ulubiony film Zmierzch. Kocham wszystko co związane z wampirami.

- Ja zmykam. Do zobaczenie skarbie. - powiedział tata, po czym wyszedł.

- Poproszę Hotcakes i Caffe Latte

- Witaj Nikola. Ty nie w szkole? - obsłużyła mnie Monika. Była to moja przyjaciółka kiedy chodziła jeszcze do naszej szkoły. Teraz jest w liceum, ale często dorabia w Macku.

- Cześć. Nie dzisiaj się źle czułam. - odparłam.

- Aha. Trzymaj. - podała mi moje zamówienie. - Do zobaczenia. - pożegnała się, a ja tylko odwróciłam się w jej stronę i uśmiechnęłam się. Siadłam przy stole i zaczęłam powoli jeść jednocześnie przeglądając internet.

Po około trzydziestu minutach na talerzu nic nie było. Zostawiłam tackę i wyszłam z restauracji. Podjechałam kawałek do Starbucksa i zamówiłam sobie picie na drogę. Zaczęłam jechać w stronę domu popijając jednocześnie Mango Passion Blended Juice Drink.

~***~

Ktoś zaczął pukać do drzwi. Otworzyłam, a moim oczom ukazał się Bruno

- Siemka - powiedziałam nieco zdziwiona.

- Hejka. Mogę wejść? - uśmiechnął się po czym wszedł do białego salonu. - Czemu nie było cie dzisiaj w szkole? - spytał po kilku sekundach ciszy

- Źle się czułam - odparłam. - Na razie nie będę chodzić. Bruno nie mam ochoty na rozmowę. - posmutniałam, a chłopak tylko przytulił mnie na pożegnanie, uśmiechnął się poszedł do domu. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 13, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tumblr GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz