Gdy dojechali na miejsce Hagrid, którego Harry kiedyś poznał, zaprowadził ich na łódki, którymi mieli popłynąć do zamku. Ted Orion Ron i Harry usiedli w jednej. Gdy wyśedli przywitała ich miła czarownica.
-Witajcie, nazywam się Minrewa Mcgdonagal i jestem nauczycielem transmutacji i opiekunem gryffindoru. Co do domów to zaraz zacznie się Ceremonia Przydziału, dzięki której przypisujemy was do czterech domów. Zwą się: Gryffindor, Huffelpuff, Reavenclaw i Slytherin. Już pora. Za mną.
Po tym małym wstępie wszyscy weszli do wielkiej sali, w której nie było sufitu tylko ciemne niebo z tysiącem latających świeczek.
-Sufit jest zaczarowany. Czytałam o tym w historii Hogwartu. Usłyszeli chłopcy na co Orion nie powstrzymał się od prychnięcia.
-No dobrze będę wyczytać wasze nazwiska i zakładać tiarę na głowę.
-Hana Abott.
Przerażona dziewczynka podeszła i usiadła na kseśle i czarownica nałożyła jej tiarę na głowę. Po paru chwilach wydobył się z niej głośne Huffelpuff i cały stolik z uczniami z żółto-czarnymi krawatami zaczą klaskać.
-Draco Malfoy.
Mały chłopiec o białych włosach usiadł na stołku i tiara od razu krzyknęła Slytherin. Tym razem uczniowie z zielono- srebrnymi krawatami zaczęli bić brawo.
-Hermiona Granger.
Dziewczyna z lokami usiadła. Tiara dużo myślała. Po namysleniu krzyknęła Gryffindor. Uczniowie z bordowo-żółtymi krawatami klaskali. Po godzinie ceremonia dobiegła końca. Harry, Orion, Ted, Ron i Nevill, którego poznali podczas ceremonii, trafili do Gryffindoru. Po zjedzenia uczcie Percy zabrał gryffonów do ich siedziby. Gdy dotarli pod jedno z kilku dormitorium na drzwiach było napisane: Black, Lupin, Potter i Weasley. Wszyscy się ucieszyłi, że będą razem mieszkać i weszli do środka. Pokój był w szkarłatnym kolorze. Na środku stały cztery łóżka z czerwonymi zasłonkami. Po bokach pokoju stały szafy dla uczniów. Chłopcy nie mogli się doczekać jutrzejszego dnia, więc wszyscy szybko poszli spać i czekali co ich spotka jutro.Myślę że spodoba wam się rozdział. Za błędy przepraszam :)
CZYTASZ
Co By Było Gdyby...
FanfictionUwielbiasz Harrego Pottera?? To dobrze. A co by było gdyby w dzień śmierci rodziców Harrego,James pokonałby Voldemorta??