Rozdział 6

73 4 0
                                    

Minuta do rozpoczęcia. Fani wykrzykują imię Adama. Czuje się nieswojo. Stałam z dziewczynami oparta o barierki. Czekałam na ten moment.
20:00.
Równo o tej godzinie zgasły wszystkie światła. A na scenie pojawiła się postać. Byłam pewna że to Adam. Gdy zapalono główne światło padające na stojącą postać na scenie oczom ukazał się Adam Lambert. Patrząc na niego poroniłam parę łez. Szybko wróciłam do formy i zaczęłam słuchać co mówi. Powitał fanów i...
- Dobry wieczór kochani!
Krzyki publiczności
- Witam Was bardzo serdecznie!! Na początku chce podziękować moim ukochanym przyjaciołom. Jest tu dziś z nami moja bardzo bliska mi osoba. Moja przyjaciółka Beata!!! Powitajcie ją bardzo gorąco. Becia ta piosenka jest dla Ciebie!
Zaczął śpiewać piosenkę
Another Lonely Night.

Dla mnie? Zaczęłam płakać jak nigdy w życiu. Co to było za uczucie. Nie wiem jak je opisać.
Śpiewał patrząc się na mnie jak nigdy nie spojrzał. Wszyscy się na mnie patrzyli. Czułam że w tej sytuacji większość fanek chce być jak najbliżej mnie. Nie przeszkadzało mi to ale zrobiło się tłoczniej niż było.
Cały czas patrzyłam na Adama a on starał się patrzeć na mnie. Cały czas jakieś krzyki, piski, wykrzykiwanie jego imienia. Było nie do zniesienia. Już nie mogłam się doczekać końcówki koncertu aby wejść i jeszcze raz z potrojoną siłą go przytulić na pożegnanie.
Adam skończył pierwszą piosenkę z dedykacją dla mnie.
- Wielkie brawa dla Beaty!
Wiwaty publiczność
- To co kochani?! GRAMY DALEJ?????!!!!!
Wrzask fanów
- Gramy!
Następna piosenka to Ghost Town. Uwielbiam ją. Spiewalam razem z Adamem. Kasia, Karolina i Oliwia widać było ze świetnie się bawią. Można powiedzieć że taki mały odpoczynek od zwyczajnego dnia.
Po godzinie Lambert wyśpiewał chyba cały swój album. Na koniec została mu jedna piosenka RUMORS.
Tylko był jeden problem, do tej piosenki była potrzebna dziewczyna która razem z nim to zaśpiewa. Adam miał wybrać jedną z jego fanek. -Jestem ciekawa kogo wybierze.-powiedziałam sobie w myślach.

-Beata?
Czy zechciałabyś zaśpiewać ją razem ze mną?- wyjąkał z pod nosa.
Dwie minuty wahałam się. Nagle wszyscy zaczęli krzyczeć moje imię. Dziewczyny były zachwycone tym że wybrał akurat mnie. Nie ukrywajmy, Adam kiedyś mówił mi że mam dobry głos, ale to było KIEDYŚ.
Bałam się ale po chwili pokiwałam głową na znak że się zgadzam. Słyszałam tylko wiwaty. Kiedy stałam na scenie czułam się taka jakaś ważna czułam że jestem kimś zupełnie innym. Odkąd pamiętam, zawsze chciałam zostać piosenkarką. Może to się właśnie spełnia? Tak czy siak mam swoje piecinut. Trzeba dobrze je wykorzystać.
Na hali zapanowała zupełna cisza, po chwili usłyszałam tylko muzykę. Po sekundzie zaczęłam śpiewać.
*I guess we're in deep
I guess we got higher
You'll never believe
What I heard on the wire
I know it ain't right
It's getting so tired
If we put up a fight
We'll be fueling the fire*
Widziałam jak połowa była w lekkim szoku. Mam nadziej że w dobrym szoku. Bałam się jak cholera ale jak zaczęłam śpiewać to coś we mnie ruszyło. Jakaś część mnie się nagle obudziła i poczułam rytm. Rytm życia. Moje życie nabiera coraz to większego rozpędu.
Po skończeniu kilku minitowej piosenki, skłoniłam się i szybko podeszłam do Adama aby go przytulić. Staliśmy tak minutę. Wszyscy klaskali. Słychać było tylko klaskanie i głośne okrzyki.
Bis!!! Bis!!! Bis!!!-krzyczała widownia. Wraz z Adamem postanowiliśmy zaśpiewać ją jeszcze raz, ale tym razem byłam bardziej pewna siebie.
Znowu słyszałam początek piosenki a potem jakoś zleciało i znów był koniec.
Znowu wielki uścisk tym razem ze strony Adama. Zeszłam ze sceny wprost do moich przyjaciółek. Stojąc już na ziemi poczułam jak wszyscy wraz z dziewczynami rzucają się na mnie tuląc. Domyślałam się dlaczego. Bo przytulałam się z Adamem. To wspaniałe uczucie być choć na pięć minut stać się gwiazdą wieczoru.
Adam zaczynał już mowę końcową tego koncertu. Koncert dobiegał końca. Cieszyłam się bo to znaczyło że znowu go zobaczę z tak bliska i przytulę go z ogromną siłą.

Świat Zmienia LudziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz