Rozdział 13

14.4K 586 24
                                    

- O czym mówił twój ojciec w biurze? No wiesz.. o tych plotkach i w ogóle. Wtedy..

- Okey, okey. Wiem. - Harry wytarł usta w serwetkę i popatrzył na mnie. Siedzieliśmy w knajpce. Po tej naszej wymianie zdań po prostu tu przyszliśmy. Dziwne, ale tak robią przyjaciele.

- Więc?

- Um.. uwierzysz, że moja mama była asystentką mojego taty? On był kierownikiem, a ona mu pomagała. Mieli romans. - przestałam jeść i spojrzałam na niego zaciekawiona. - I potem moja mama zaszła w ciążę, więc wzięli szybko ślub, żeby nie było, że dziecko jest nieślubne. Ale ona poroniła.. Ślubu nie można było odwołać. Oni się nawet nie kochali, myśleli, że po ślubie to się zmieni, ale miłość przyszła dopiero po dwóch latach, kiedy ja się urodziłem. I tak dalej, i tak dalej..

- Wow. Nie spodziewałam się tego po twoich rodzicach. To szokujące. - jego tata jest taki poukładany i poważny, chociaż czasem lubi zażartować, ale nigdy bym nie posądziła go o coś takiego.

- Co nie? Więc od dawna jestem zwolennikiem teorii, że miłość przyjdzie dopiero po ślubie.

- Na serio? Będziesz czekać tak długo?

- Mamy dwudziesty pierwszy wiek, w każdej chwili mogę polecieć do Vegas i ożenić się z pierwszą lepszą. - wzruszył ramionami i wrócił do jedzenia. Zaśmiałam się i pokiwałam głową nie dowierzając. - A jak z tobą? Kim są twoi rodzice?

- Nie wiem. Wychowałam się w domu dziecka. 

- Przepraszam, nie wiedziałem. - powiedział podnosząc gwałtownie głowę do góry. Również był zaskoczony tym co usłyszał, ale przyzwyczaiłam się do takich reakcji.

- Nie martw się, pogodziłam się z tym. Jest okey. - uśmiechnęłam się do niego lekko. - Oddali mnie kiedy miałam niespełna rok i mieli wrócić, ale nie wrócili. Tak na prawdę nie wiem o nich nic. Kompletnie nic.

- Nie myślałaś, żeby ich poszukać? - spytał niepewnie.

- Myślałam o tym, tylko nie jestem na tyle odważna, żeby to zrobić. - powiedziałam mu szczerą prawdę. Wydaje mi się, że zatrzyma to dla siebie i mogę mu zaufać.

- Mogę ci pomóc. Znam kilka osób, które mogą nas trochę naprowadzić.

- Dziękuję za chęci, ale nie. Nie teraz, nie jestem gotowa.

- Rozumiem, ale jak coś to mów śmiało. - uśmiechnął się w moja stronę pokrzepiająco.

- Okey. - oddałam uśmiech i dokończyłam moje jedzenie.

*HARRY*

Przyjaciele. Przyjaciele. Przyjaciele.

Nie potrafię tak, chociaż to dopiero kilka godzin. Ciągle myślę o naszej wspólnej nocy. Nigdy, ale to nigdy tak nie miałem co jest dziwne. Nawet jeśli chcę o tym zapomnieć nie mogę. Ja nawet jakoś specjalnie jej nie lubię. Po prostu ją szanuje, bo dobrze się sprawuje w pracy i tyle. A to, że podoba mi się fizycznie nic nie zmienia. Dużo kobiet mi się podoba. Nie będę robił wyjątku dla jednej.

Wszedłem do kuchni, żeby zabrać coś do picia i zaraz po tym iść popracować na górze. Mam multum zdjęć do obrobienia. Przeraża mnie to, bo gdyby nie mój wypad na pizzę pewnie już bym kończył. Teraz muszę zarywać nockę.

- Gdzie byłeś? - zapytała mnie mama, która robiła coś do jedzenia.

- Mam dwadzieścia siedem lat mamo. Nie muszę ci chyba mówić z kim i gdzie wychodzę.

- Martwię się o ciebie.

- Byłem w knajpce z Holly. - momentalnie przestałem wykonywać jakikolwiek ruch i modliłem się, żeby tego nie usłyszała.

- Kim jest Holly? - mama założyła dłonie na biodrach i popatrzyła na mnie zaciekawiona.

- To ta twoja asystentka? - tata zsunął okulary z nosa, przerywając czytanie i jednocześnie wtrącająć si do rozmowy.

- No tak. Innej nie znam...

- Harry, wiesz, że nie chcemy, żeby z tobą było tak samo jak z nami. - wywróciłem oczami i wyciągnąłem korton soku z lodówki. Dobrze wiem co myślą o związkach, ale błagam was. Jestem blisko trzydziestki i powoli chcę się ustatkować. Nie zamierzam na siłę się z kimś wiązać. Tym bardziej jeśli Holly tego nie chcę. Po prostu znajdę kogoś innego. Lepszego.

- Nie będzie. Jesteśmy z innych światów. Ona tylko dla mnie pracuje.

- I tak ma zostać.

- Przyjąłem. - mruknąłem i skierowałem się do siebie. Mam po dziurki w nosie tego, że traktują mnie jak gówniarza.

________________________

więc wiecie już więcej o naszych kochanych gołąbeczkach :)

Tydzień do wakacji <33 Macie już jakieś plany?

Co wy na weekend z My Boss? Ja jestem za!

#285 miejsce w Fanfiction! Dziękuję xx

Do następnego x

My Boss | h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz