Zła morda

50 8 8
                                    

Przyszedłeś do mnie znikąd.

Prowadziłeś mnie donikąd.

Jesteś jak cień.

Mroczny zew.

Doprowadzasz mnie do szału.

Zabrakło mi do wszystkiego zapału.

Nucisz mi do ucha piosenkę śmierci.

Doprowadziło mnie to do półśmierci.


Jakbyś miał mordę, dawno byś w nią dostał.

Złych przyjaciół byś na mnie posłał.

Sam byś się nigdy nie obronił.

Czarną szatą byś się osłonił.

Jak z tobą fair grać?

Wszyscy zechcą się kiedyś na ciebie odgrywać.


Twój koniec będzie szybki.

W swoich kłamstwach będziesz pływał jak rybki.

Lecz morze na ciebie nie zasługuje.

Woda wszystkich miłuje.

Ale nie jedną osobę.

Tą, która ma złą mordę.




PRZEŻYCIEWhere stories live. Discover now