02.

658 27 7
                                    

Słudzy otwarli drzwi, a nałożnice powoli, ze schyloną głową podeszły na środek komnaty. Kalfa naciskała na nie, że nie mogą się pomylić. Były całe zdenerwowane. Cała komnata była przystrojona, Sułtan spoczywał na specjalnym posłaniu, a wokół niego był ogromny stół z jedzeniem, natomiast po bokach stołu świece.

Strażnicy zamknęli drzwi. W pokoju było tylko pięć dziewcząt, Sułtan i agowie zajmujący się muzyką. Muzyka zaczęła grać. Nałożnice zaczęły starannie tańczyć, każda chciała wyróżnić się z tłumu, oprócz Anastasii, ona jedyna ukrywała się za dziewczynami tańczącymi za nią. Sułtan dzięki temu jej nie widział, taki miała zamiar. Uwagę Ahmeda ze wszystkich nałożnic zajęła Fatma Hatun.

Wyróżniała się z tłumu, miała na sobie ostro czerwoną suknie. Dziewczyna miała blond włosy, co rzadko widujemy w tym pałacu. Szare oczy wspaniale dopełniały jej piękną urodę. Trzeba przyznać, była szanowana w haremie, podobno ma złote serce, ale czy tak na prawdę jest?

Sułtan spoglądał na dziewczęta jeszcze chwile, po czym podniósł rękę, muzyka ucichła, a nałożnice przestały tańczyć. Poprosił sługę, aby do niego podszedł. Powiedział mu, ze ma zabrać wszystkie kobiety oprócz blondynki, jeszcze nie wiedział jak ma na imię. Aga sprawnie wykonał rozkaz. Z pokoju wyszła reszta osób. Został tylko Padyszach i zwykła Hatun.

-Podejdź, jak masz na imię? - mówił Ahmed, pocierając kobietę ręką o podbródek.

-Fatma, panie. - w tym samym momencie kobieta uniosła głowę do góry i oczy jej i Ahmeda się spotkały.

W oku Ahmeda był błysk. Zauroczył się dziewczyną, w jednym momencie zapomniał o wszystkim - Mahfiruze, Osmanie, czy swoich problemach państwowych jak i innych. Można pomyśleć, ze coś takiego się nie zdarza, tym bardziej tutaj, gdzie takie sprawy zdarzały się codziennie, jeśli nie u Sułtana, to u Księcia w alkowie. Mężczyzna łatwo się zakochuje, ale uczucia kobiety nie zawsze są szczere. Więcej już nie rozmawiali. Zajęli się czym innym.

Tymczasem Anastasia z ulgą siedziała na łóżku w haremie. Cieszyła się, ze nie ją spotkał ten "zaszczyt", ma nadzieję, że nigdy jej nie spotka. Dziewczyna sama nie wie co ma robić, wie, że nie ma stąd drogi ucieczki, nikt ją nie odeśle, po prostu tu została. Nie wie jaki sens ma jej bycie tu, tłumaczyła sobie, ze musi minąć czas zanim coś zacznie się układać od nowa. Będąc w komnacie Sułtana, nawet na niego nie spojrzała, nie usłyszała, nie chciała widzieć kogoś takiego.

*rano*

W całym haremie rozległ się blask słońca, a krzyk Cennet Kalfy rozbudził każdą nałożnice. Mało kto chciał znów wstawać i powtarzać codzienna rutynę życia w osmańskim pałacu. Wstanie, sprzątnięcie łóżek, hamam, zadbanie o wygląd, sprzątanie, szycie, gotowanie, spełnianie usług osób ważniejszych ode mnie. To każdy robił tu przynajmniej jeden raz dziennie. Każdy wiedział dobrze o co musi się tu starać, albo zostaniesz Sułtanką nad Sułtanki, albo zostaniesz czyjąś służąca, zostaniesz wydana za kupca, lub przy odrobinie więcej szczęścia za pasze. Wiadomo, ze każda nałożnica wybrałaby opcję pierwszą, rządzenie całym światem i owinięcie sobie wokół palca Sułtana, większości tutaj marzy się takie życie. Jednak nieliczni wiedzą, że tylko prawdziwa miłość może przetrwać.

***

Ahmed obudził się obok - już od dzisiaj - swojej faworyty. Spojrzał na wschodzące słońce i pogrążył się w marzeniach. Od dziecka marzył, aby gdy do rośnie był równie świetnym Sułtanem jak jego przodkowie - Sułtan Sulejman, Sułtan Mehmed Zdobywca. Gdy już jest Sułtanem, zobaczył, ze wzbić się na szczyt jest bardzo trudno. Są dni, kiedy chociaż na chwile mógłby być normalnym mężczyzna.

Nagle głos kobiety wyrwał go z myśli. - Panie, dzień dobry. Mam nadzieje, ze wyspałeś się. - powiedziała z szerokim uśmiechem na ustach.

- Oczywiście. Zjemy razem śniadanie, naszykuj się. - pogłaskał ja po policzku. Dziewczyna z uśmiechem spuściła głowę i sięgnęła po jej ubrania. Ahmed w tym czasie wydal polecenie do sług o śniadaniu.

Po chwili dania były gotowe na stole, a Sułtan i Hatun zasiedli przy stole. Kobieta była wniebowzięta, nie spodziewała się takiego rozwoju akcji, myślała, ze zostanie pominięta i wróci do haremu, a teraz prałaby ubrania. Życie lubi zaskakiwać, a to wydarzenie, może być przykładem tego.

***

Sułtanka Mahfiruze podążała do haremu, nie dało się po niej poznać, ze zaraz wyleci z niej serce. Wyglądała na bardzo spokojną, lecz w jej środku się gotowało. Dowiedziała się. Dowiedziała się, że przez jedno mrugnięcie okiem nie zdołała zatrzymać innej kobiety. Może brzmi to śmiesznie, ale wystarczy sekunda, a możesz zniknąć i nie być już nikim ważnym. Szeptała do swoich sług, dlaczego ją nie poinformowali, ale każda była na tyle przestraszona, ze nie otrzymała odpowiedzi. Mimo wszystko, ona, Sułtanka Mahfiruze, jest najważniejsza kobieta Padyszacha, to ona urodziła pierwszego księcia Sułtanowi, tylko ona ma w tym pałacu tytuł Sułtan, dzięki urodzeniu księcia Ahmedowi. Wiedziała, ze gdy tylko będzie taka potrzeba, pozbędzie się nijakiej Fatmy Hatun. Ale już teraz trzeba zacząć działać, aby cała wina nie spadła na nią.

Wkroczyła do bram haremu, wysyłając kłaniającym się przed nią dziewczętom uśmiech. Jej słudzy poszli dowiedzieć się potrzebnych informacji. Potrzebne informacje czyli, informacje o Fatmie. Nie chciała wiedzieć nic o jej pochodzeniu, to ja nie interesuje. Interesowało ja tylko czy może zająć jej miejsce.

Cały harem był już pełen energii. Sułtanka Halime wraz z oszczędzonym przez Ahmeda, Księciem Mustafą bawiła się drewnianymi łódeczkami. Mimo, ze Sułtan pokazał swoje serce i oszczędził brata, Sułtanka Halime chce jak najszybciej pozbyć się Ahmeda, a na tronie posadzić jej syna. Tak, po prostu nie ma serca. Warto zaznaczyć, jak większość w tym pałacu.

Po jakimś czasie Fatma Hatun wkroczyła do haremu, wszyscy z zaciekawieniem zaczęli ją obserwować, zwłaszcza Sułtanka Mahfiruze.

Mahfiruze miała już plan. Fatma? Jutro może nie żyć, a cala wina spadnie na Handan. Tak, to idealny pomysł. Plotki rozsiała ona, Ahmed o żadnej z nich się nie dowie. A dokładniej, Fatma miałaby dostać po jednej nocy setki złota oraz najlepsza biżuterie i suknie w pałacu, a ona sama zaczęła się strasznie unosić wobec każdego. Sułtanka Matka nie cierpiała takiego zachowania, była zdania, ze każdy musi podporządkować się jej. Mimo to, wiele osób traktowało ja z lekceważeniem. O wiele bardziej szanowali Sułtankę Safiye - największą intrygantkę pałacową. Handan wściekła na bezmyślność syna postanowiłaby porozmawiać z Fatmą, porozmawiać, albo pokłócić się. Hatun miałaby strasznie się unosić i nie zważać na słowa wobec Sułtanki Matki. Właśnie wtedy słudzy Mahfiruze zabiją kobietę, a Ahmed wtedy usłyszy o niejakiej dużej sprzeczce Handan z faworyą. Lecz Sułtanka nie wiedziała, że gdy przekazywała to swojej służącej, wszystko usłyszała Anastasia.

Wspaniałe Stulecie: Sułtanka Kosem / ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz