...5...

24 4 1
                                    

Słysząc moje słowa, zrobił to o co prosiłam. Uwolnił. Jego mimika zaniepokoiła mnie. Włożyłam moją prawą dłoń w jego włosy. Chciałam, żeby się uspokoił.

On się bał. Bał się, że zrobił coś swojemu skarbowi.

- Kochanie, jedźmy dalej. Proszę.... - szepnęłam.

Nie odpowiedział mi.

Poprosiłam o pocałunek, to zawsze mu daje radość.

Nie tym razem. Oddał go, ale nie jak zawsze. Pocałunek był zimny, bez uczuć.

Puścił moje ciało bezwładnie na karoserię, a sam wsiadł do pojazdu.

Naśladując go, zrobiłam to samo.

Cała droga w ciszy... Jechał jednak w inną stronę. Momentalnie jego plany się zmieniły. Był inną osobą.

Jechał do mojego domu. Stając przy drzwiach do hotelu, w którym nocowałam, kazał wysiąść.

Zrobiłam to. Nie dał nawet całusa... Jeden, jebany całus... Tyle łez przez niego straciłam....

It's hurt me.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz