Rozdział 16

64 3 0
                                    

Zdruzgotana opadłam na łóżko, i zaczęłam płakać w poduszkę. Jak On mógł! To niesprawiedliwe! Zaraz... Przecież ona jest księżniczką i nie może startować w eliminacjach. W takim razie co ona tu robi? Ma nam pomóc rywalizować do końca abyśmy myślały, że nie mamy szans, ale mimo tego mamy dotrwać do końca? To możliwe. A co w takim razie z księciem? To wszystko jest dziwne.

-Panienko? Czy wszystko w porządku?

Z zamyślenia wyrwał mnie jej ciepły głos. Wtedy coś zrozumiałam.

-Możesz mi mówić Jenny? Tak bardzo tęsknię za domem, że aby poprawić mi humor, wystarczy tyle.

-Dobrze, pa... Jenny.

-O wiele lepiej. - Mary usiadła obok i przytuliła mnie. Płakałam w jej ramionach jeszcze chwilę, próbując sobie wszystko poukładać. Książę, Lucy, Król... Tego było już za wiele. Jedyne o czym teraz myślałam był powrót do domu. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Mary poszła otworzyć.

-Mogę wejść?- spytał książę.

-T-tak.- chlipnęłam. Pokojówka wyszła i zostawiła nas samych.

-Czemu płakałaś?-spytał.

-Nieważne.

-Powiedz.

-Cóż... Z tego powodu, że... Powiedziałeś, że twojemu ojcu podoba się Lucy i nie możesz że mną być.- To mówiąc rozpłakałam się, a Maxon wziął mnie w swoje silne ramiona.

-Nie martw się. Ja jeszcze nie zdecydowałem, że chce posłuchać ojca. Jeszcze może się to zmienić.

-Naprawdę? Czyli mam jakąś szansę?

-Oczywiście, że tak. i to dużą.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Ale jeszcze jednej rzeczy nie mogłam zrozumieć.

-Maxonie?

-Tak?

-Mogę cię o coś Zapytać?

-Dawaj.

-Dlaczego Lucy startuje w eliminacjach?

Wyglądał Na zmieszanego.

-W jakim sensie?

-Przecież księżniczki nie mogą startować w eliminacjach.

-Nie wiem. To ojciec wybierał.

-Ja myślę... że ona jest tu aby wydawało nam się, że przegramy ale chodzi o to, że mamy walczyć do końca. I wiesz co? Ja to zrobię. Będę walczyła do końca.

-Gratuluję!

-Czego?

-Jako pierwsza wykonałaś zadanie królowej Amstry! Jeszcze jedno i cię wybiorę! A księżniczka Lucy może już wracać do domu.- To powiedziawszy wyszedł. Wydawało mi się, że jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem!

Eliminacje - JenniferOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz