Rozdział 6

52 4 0
                                    

Po namiętnym pocałunku poszliśmy do mojego domu, a potem mojego pokoju...
- Kris dlaczego to zrobiłeś.
- A co nie podobało się
- Podobało ale...
- Jakie ale nie ma rzadnego ale.
I znowu nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Po 10 sekundach odłączyłam się od jego ust bo zabrakło mi tchu.

Nagle ktoś zapukał do drzwi poszłam odtworzyć.
- Cześć jest u ciebie Kris?- zapytał nieznajomy.
- Cześć tak zawołać go?
- No zawołaj

Pov Kris

- Kris!- zawołała mnie Jasmin .
- Co?
- Jakiś chłopak ciebie woła.
- Okey już ide.
Po chwili byłem już przy dzwiach i zobaczyłem tam mojego brata.
Szybkim krokiem do niego podszedłem i go mocno uściskałem.
- Jak mnie znalazłeś?
- Od Bethany przeciesz to moja dziewczyna.
- A no zapomniałem.
- Idziemy się przejść.
- Jasmin poznaj mojego brata Luka.
- Cześć wychodzisz z nami? - zapytał brunet.
- No okey tylko pójde się przebrać.

Pov Jasmin

Wybur pad na krótkie jasne spodenki, czarną bokserke i tego samego koloru bejzbolówke z białymi rękawami.

Wybur pad na krótkie jasne spodenki, czarną bokserke i tego samego koloru bejzbolówke z białymi rękawami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zchodząc na dół wziełam w ręke białe trampki. Jak zeszłam zobaczyłam że Kris i Luke gadają z moimi rodzicamia.
- Idziemy?- zapytałam.
- Jasne chodź Kris.
- Chodźcie tylko skocze domu po portfel - powiedział Luke.

Po 15 min doszliśmy do domu Kris odtwożył drzwi i nagle zobaczyłam kobiete, która miała całe zakrwiawione ciało.
Kris i Luke podbiegli do zmarłej kobiety. Krisowi zaczeły lecieć łzy.
- Kris co jest?- zapytałem.
- Tt-o jestt naszaa matka.- wyszlochał Kris.
Luke też się rozpłakał oddrazu zadzwonił po karetke.
- Kris zobacz tu jest jakiś list.

Mam nadzieje, że niespodzianka się spodobała. Czekajcie na swój czas...

Przśladowca...

Karetka przyjechała po 3 minutach zabrali ich matke i pojechali do szpitala. Kris poprosił mnie o zabranie jego rzeczy bo chciał u mnie kilka nocy przespać.
Po pięci minutach dojechałam do domu.
Zadzwoniłam dzwonkię bo zapomniałam zabrać kluczy z torby.
- Mamo musisz mnie szybko migiem zabrać do szpitala.
- Po co?
- Opowiem ci cała historie po drodze a tera już jedżmy.
Jak dojechaliśmy zapytałam w recepcji gdzie leży Mery Kiners.
Miała ona inne nazwisko niż Kris i Luke Winston.
- Sala 23, piętro 2 - powiedziała pani od recepcji...

Hejka jak tam u was rozdział troche krótki nie bijcie mnie 😂😂
Blondii😘

Good Girl Loves A Bad Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz